- Choć mamy 29 zawodników w kadrze Górnika nagle z różnych przyczyn zostało nam do gry 16-17 piłkarzy. Kontuzje, udział w zgrupowaniach reprezentacji juniorskich i turnieje międzynarodowe tych drużyn mocno przetrzebiły nasz skład. W tej sytuacji, gdy urazu doznał jeszcze Jarosław Popiela, musiałem znów założyć koszulkę Górnika - powiedział Koźmiński w wywiadzie dla "Sportu". - Ciągnie mnie na boisko, dlatego gdy trener zapytał mnie czy pomógłbym drużynie od razu chętnie się zgodziłem. Od dwóch dni ostro trenuję, co oczywiście nie oznacza, że będę znów grał w Górniku. Szlifuję formę na mecz trenerzy kontra dziennikarze wzmocnieni tymi, którzy teraz za biurkiem pracują przy piłce - mówił 45-krotny reprezentant Polski. - Go Nagaoka przyjechał do nas tylko na testy . Przez 2-3 tygodnie przyjrzymy mu się, zobaczymy co potrafi. Nie robiłbym jednak z tego sensacji, nie nagłaśniałbym tak w mediach jego przyjazdu, jak to miało miejsce po pojawieniu się Kimitoshi Nogawy. To na razie jest bardzo wstępna przymiarka kolejnego Japończyka - dodał właściciel Górnika.