Zacznijmy od wieści optymistycznych. Karol Świderski dwa dni przed meczem z Holandią wrócił do treningów drużynowych i był w stanie zagrać w drugiej połowie przeciwko "Pomarańczowym". Jego obecność poszerza wachlarz możliwości Michała Probierza w linii ataku. Zwłaszcza, że niezłe spotkanie przeciwko Holendrom rozegrał Adam Buksa. To on zdobył bramkę na 1:0 po świetnym rozegraniu rzutu rożnego. Przeciwko Austrii być może zagrać będzie mógł także Robert Lewandowski, choć nie wiadomo, czy od pierwszych minut. Selekcjoner Probierz zapewnia, że rehabilitacja kapitana idzie bardzo dobrze i piłkarz za kilka dni powinien być gotowy do gry. W niedzielę "Lewy" wyszedł wraz z drużyną na przedmeczową rozgrzewkę i pierwszy raz od kilku dni - przynajmniej publicznie - trenował z piłką. Ostrożnie wykonywał też resztę ćwiczeń z kolegami. Bartosz Salamon w szpitalu. Czeka na wyniki badań Gorsze wieści dotyczą formacji defensywnej. Podobną kontuzję do Lewandowskiego, również mięśniową, leczy Paweł Dawidowicz. Obrońca długo wierzył, że będzie w stanie zagrać z Holandią, ale w tej chwili nie jest pewne, czy zdąży wyzdrowieć na Austrię. Uraz nie leczy się w takim tempie, w jakim życzyłby sobie tego obrońca Hellasu. Jeszcze w sobotę zawodnik mocno obandażował nogę i próbował trenować na mocnych środkach przeciwbólowych, ale diagnoza lekarza Jacka Jaroszewskiego mogła być tylko jedna. Dawidowicz nie nadawał się do gry. I nie wiadomo, czy będzie nadawał się do gry z Austrią. 29-latka w wyjściowym składzie zastąpił Bartosz Salamon, zaliczając mieszany występ. Z jednej strony popisał się kilkoma niezłymi interwencjami, z drugiej - był zamieszany w oba stracone gole, popełniając błąd przy drugim z nich. Na razie niewiadomą pozostaje, czy także Salamon będzie gotowy do gry przeciwko Austrii. Piłkarz ma zmiażdżone palce i czeka na diagnozę lekarza. W poniedziałek miał pojechać na badania do szpitala. - Rywal przy bramce nastąpił mi na dłoń. Nie wiem, czy to złamanie. Mam zmiażdżone trochę palce. Jutro mam rentgena - mówił w pomeczowych wywiadach. Brak kolejnego środkowego obrońcy byłby sporym problemem dla Michała Probierza. W meczu z Holandią za Salamona na boisko wszedł Bartosz Bereszyński i to prawdopodobnie on znalazłby się w wyjściowym składzie w kolejnym meczu. Problem w tym, że Bereszyński na środku obrony nie czuje się specjalnie komfortowo. Jego nominalna pozycja to prawa obrona. W sieci krąży też niepokojące nagranie z Michałem Skórasiem. Ten źle stanął podczas spotkania, choć na boisku nie pojawił się ani na minutę. Zawodnik natychmiast chwycił się za kolano, a na jego twarzy pojawił się grymas ostrego bólu. Michał Probierz nie komentował jeszcze ewentualnej kontuzji kolejnego kadrowicza. Z Hanoweru Wojciech Górski, Interia