- Na pewno nie spodziewaliśmy się, że pójdzie tak łatwo, aczkolwiek wykonaliśmy to, co założyliśmy sobie przed meczem. Trener powiedział nam, że jak szybko strzelimy jakąś bramkę lub dwie na początku spotkania, to ustawi nam to mecz i tak się stało - powiedział po meczu Kamil Kosowski.
- Drużyna Azerbejdżanu nie zmieniała taktyki, grała tak samo przez cały mecz - dodał Kosowski, oceniając występ gości, którzy w sobotę przy Łazienkowskiej stracili dwa razy więcej goli, niż w dotychczasowych meczach eliminacyjnych.
Witold Cebulewski, Andrzej Łukaszewicz, Warszawa.