"Cieszę się, że wreszcie dostałem szansę. Ponad trzy lata czekałem na możliwość gry w tej lidze. Zawsze marzyłem o występach w Serie A" - powiedział 29-letni pomocnik, cytowany przez "Przegląd Sportowy". "Jestem tylko wypożyczony na rok, więc muszę dołożyć wszelkich starań, aby przekonać do siebie wszystkich i by w lecie działacze Chievo Werona podpisali ze mną umowę na kolejne trzy sezony" - dodał. Na razie "Kosa" wystąpił w siedmiu meczach swojej nowej drużyny, pięciu ligowych i dwóch w Pucharze UEFA, ale tylko raz w pełnym wymiarze - w rewanżu ze Sportingiem Braga. "Mamy w kadrze 28 zawodników i trener korzysta z usług prawie wszystkich. Konkurencja jest, ale ja muszę zrobić wszystko, aby to szkoleniowiec miał ból głowy" - powiedział polski piłkarz, który twierdzi, że odrodził się po grze w 1.FC Kaiserslautern. "Już po miesiącu pobytu we Włoszech zapomniałem o mojej przygodzie w Niemczech. Tam zabito mnie nie tyle piłkarsko, co psychicznie" - stwierdził.