- Mój menedżer załatwił mi pół dnia wolnego. Zanim pojadę na to spotkanie kupię aparat fotograficzny. Jeśli nic nie wyjdzie z transferu przynajmniej zrobię zdjęcie z Trapattonim. Miałem iść do fryzjera, ale jak się dowiedziałem o propozycji z Benfiki, zmieniłem zdanie. Kupię za to dobre okulary słoneczne - wyjaśnił "Kosa". Skrzydłowy pomocnik Kaiserslautern bardzo wysoko ceni portugalską ligę. - Kto jest najlepszy w Lidze Mistrzów? Porto! Kto grał w finale mistrzostw Europy? Portugalia! Gdzie są najnowocześniejsze stadiony? W Portugalii! Czy wy w ogóle wiecie, co to jest Benfica? To jeden z najpotężniejszych klubów świata! Eusebio, te sprawy.. Jeszcze w Wiśle grałem dwa razy z Porto i nie zrobiliśmy "sztycha" A moje K'lautern dostało w łeb od Vitorii Guimaraes. Portugalia! Das ist Fussball! - uzasadnia Kosowski.