Polski skrzydłowy w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" wyznał, że już nie ma nadziei na transfer do innego klubu. - Wiadomo, że okres transferowy kończy się dopiero w sierpniu i w każdej chwili coś może się wydarzyć. Ale nie robię sobie wielkich nadziei - powiedział "Kosa". Kosowski opowiedział "PS" również o propozycji jaką Wisła Kraków złożyła FCK, którą prezydent klubu Rene Jaeggi odrzucił. - Była to bardzo atrakcyjna oferta ze strony krakowskiego klubu. Naprawdę uważam, że każdy inny by z niej skorzystał. Podejrzewam, że prezesowi FCK bardzo zależało na zatrzymaniu mnie w składzie - dodał Kosowski.