Kolejna odsłona południowoamerykańskich kwalifikacji do MŚ 2026 przyniosła naprawdę sporo emocji kibicom - zwłaszcza, jeśli mowa o występie Brazylii, która niespodziewanie drugi raz z rzędu zgubiła punkty, uległa Urugwajczykom 0:2 i w końcówce pierwszej połowy straciła kontuzjowanego Neymara. Interesująco było jednak również w starciu Argentyny z Peru, które co prawda zakończyło się - bez zaskoczenia - triumfem "Albicelestes", natomiast nie tylko to było tu ważne. Kolejny raz błysk geniuszu pokazał bowiem Leo Messi. Nowy hit Barcelony? Lewandowski może oberwać "rykoszetem", co zrobi Xavi? Leo Messi bije kolejny rekord. Zostawił w tyle... Luisa Suareza Zawodnik Interu Miami jako jedyny trafiał do siatki w spotkaniu i zapisał przy swoim nazwisku dwie bramki. Wynik otworzył dokładnie w 32. minucie, po czym podwyższył prowadzenie Argentyńczyków w minucie 42. Po zmianie stron mógł nawet skompletować hat-tricka, ale jego gol z 57. minuty nie został uznany - zespół VAR dopatrzył się bowiem spalonego przy całej akcji. Najistotniejsze jest tu jednak to, że Messi stał się indywidualnie najlepszym strzelcem w historii eliminacji do MŚ w strefie CONMEBOL - dotychczas współdzielił ten tytuł ze swoim przyjacielem, Luisem Suarezem, obecnie jednak ma już 31 trafień na koncie, a Urugwajczyk wciąż "tylko" 29, przy czym nie zapowiada się, by śrubował on swój wynik w najbliższym czasie, bo po raz ostatni dla "Celestes" zagrał jeszcze na mundialu 2022. Milik skreślony w kadrze? Probierz nie zostawił wątpliwości, ale deklaracja El. MŚ 2026. Dwa trudne spotkania przed kadrą Argentyny Co ciekawe Argentyna jeszcze w przyszłym miesiącu zmierzy się z Urugwajem w następnej kolejce kwalifikacji, a potem kibiców będzie czekać jeszcze większy hit, bowiem podopieczni Lionela Scaloniego staną naprzeciw Brazylijczyków. Obie potyczki zaplanowano kolejno na 17 i 22 listopada. W tych starciach z pewnością nie zabraknie Messiego - który ma zresztą ostatnio więcej czasu, bo jego Inter nie przedostał się do play-offów MLS. Mimo pierwotnych domniemywań nie zapowiada się jednak na to, by "La Pulga" miał udać się na krótkie wypożyczenie do Europy, a konkretnie do FC Barcelona.