- Opuściłem warszawski klub z dwóch powodów. Po pierwsze, chodziło o sprawy rodzinne. Po drugie... Nie, nie mogę mówić. Zapewniam jednak, że nie miałem problemów związanych z niesportowym trybem życia. Nic z tych rzeczy - wyjaśnił zawodnik w rozmowie z "Życiem Warszawy". - Przebywałem w województwie zachodniopomorskim. Głównie w Szczecinie, ale byłem też w Koszalinie. Rozmawiałem już z trenerem Polonii Markiem Motyką. Był spokojny, uważnie mnie wysłuchał. Myślę, że trochę mnie rozumie. Według stołecznego dziennika, Kosmalski chciałby wrócić do Pogoni Szczecin. "Czarne Koszule" mogłyby jednak zażądać za 29-latka około miliona złotych. Na razie piłkarz liczy się z sankcjami za ostatnią nieobecność. - Zdaję sobie sprawę, że będę ukarany finansowo. Takie są przepisy. Mam jednak nadzieję, że moje sprawy sportowe szybko się wyjaśnią - stwierdził Kosmalski.