W 2011 r. CBA zatrzymało trzech sędziów, w tym dwóch, którzy prowadzili mecze Ekstraklasy - Włodzimierza Bartosa z Łodzi oraz Radosława Trochimiuka w z Przasnysza. Zarzut? Ustawianie meczów trzeciej ligi w sezonie 2004/2005. Jednak teraz, po 10 latach, uniewinnieni zostali obaj sędziowie, a także dwóch obserwatorów - Janusz K. i Andrzej K. Zaraz po tej decyzji Trochimiuk miał powiedzieć, że chce wrócić do prowadzenia meczów Ekstraklasy. Przekazał to były arbiter Rafał Rostkowski. - Jestem gotowy fizycznie i psychicznie na powrót. Trenuję od ponad roku, od wyroku w pierwszej instancji. Ktoś zabrał mi marzenia, czas to odzyskać - przekazał stanowisko Trochimiuka Rostkowski. - Skoro sędzia Trochimiuk został uniewinniony, to w mojej ocenie nie ma przeszkód, żeby wrócił do piłki - mówi Adam Gilarski, rzecznik dyscyplinarny Polskiego Związku Piłki Nożnej i dodaje: - Teraz to kolegium sędziów lub Mazowiecki Związek Piłki Nożnej powinny zdecydować, jaka jest procedura powrotu sędziego piłkarskiego, który ileś tam lat meczów nie prowadził. Mogę się tylko domyślać, że musi przejść jakieś odpowiednie kwalifikacje. W sprawie pojawia się również temat ewentualnych roszczeń za 10 lat, gdy Trochimiuk nie mógł prowadzić meczów. Co prawda 39-letni arbiter z takimi żądaniami nie wystąpił, ale jak na tę sprawę zapatrywałby się PZPN? - Jeśli doszłoby do takich żądań, to ich adresat powinien być inny, ponieważ my nie zawiesiliśmy sędziego Trochimiuka, ponieważ tak nam się podobało, tylko dlatego, że został zatrzymany przez organy państwowe, a następnie prowadzony był wobec niego proces karny - podkreśla Gilarski. - Powiem więcej - z tego co pamiętam, to wobec Trochimiuka nie zakończyliśmy postępowania dyscyplinarnego właśnie ze względu na pewne wątpliwości co do zebranego materiału dowodowego. I dobrze się stało, że tego postępowania nie zakończyliśmy, ponieważ został on uniewinniony. Przyjęliśmy wyrok sądu, a teraz czekamy na jego uzasadnienie - dodaje Gilarski. Piotr Jawor