"Jeśli pan Zbigniew Boniek wie cokolwiek o korupcji w polskim futbolu, powinien o tym poinformować policję bądź wrocławską prokuraturę, a nie mówić o tym w prasie bądź w telewizji. Występujemy przeciwko panu Bońkowi na drogę sądową. Nie pozwolimy, by szargane było dobre imię naszego klubu" - powiedział w "Przeglądzie Sportowym" prezes Kolportera Korony Adam Żak. "Nie przejmuję się tym zupełnie. Jest mi przykro, że Korona tak to zinterpretowała. Moją intencją na pewno nie była sugestia, że drużyna z Kielc ma coś wspólnego z korupcją. Rozmawiałem z panem Klickim i nie sugerował mi, że spotkamy się w sądzie. Myślę, że do tego nie dojdzie. Jeżeli w gazetach czytam, że Korona jest umoczona, to mam prawo odnieść się do tego. Nie możemy być cicho, jeżeli chcemy coś zmienić. Co będzie, jeśli za kilka tygodni okaże się, że Korona rzeczywiście była zamieszana w proceder? Trzeba zastanowić się, jak wybrnąć z tej sytuacji, by poważni biznesmeni mogli spokojnie inwestować w polskie kluby" - tłumaczył Boniek.