Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Korona Kielce - Widzew Łódź! Pierwsze minuty spotkania na Arenie Kielce były nerwowe w wykonaniu jednej i drugiej drużyny. Mnóstwo niecelnych podań, chaotyczna gra, sytuacji podbramkowych jak na lekarstwo. Pierwsi nerwy opanowali gospodarze. W 18. minucie Paweł Sobolewski posłał prostopadłe podanie do Andrzeja Niedzielana. Popularny "Wtorek" z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z Maciejem Mielcarzem. To drugi gol Niedzielana w drugim meczu w Ekstraklasie w barwach Korony. Łodzianie nie mogli otrząsnąć się po straconym golu. Podopieczni Andrzeja Kretka popełniali dużo prostych błędów. Przewaga kielczan rosła i wydawało się, że kolejny gol jest tylko kwestią czasu. W 34. minucie jedna z nielicznych akcji ofensywnych Widzewa okazała się skuteczna.Z prawego skrzydła dokładnym dośrodkowaniem popisał się Adrian Budka. Do piłki wyskoczył Darvydas Sernas i strzelił głową z 8 metrów. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Konsternacja na trybunach i szał radości sporej grupy kibiców Widzewa, którzy wybrali się do Kielc. Do końca pierwszej połowy nie działo się nic wartego odnotowania. Wydawało się, że po zmianie stron do ataku ruszą gospodarze. Ofensywę Korony miał rozruszać Marcin Tataj, który w 46. minucie zastąpił Krzysztofa Gajtkowskiego. Nic takiego się nie stało. Korona grała słabo i łodzianie postanowili to wykorzystać. W 61. minucie Sernas podał do Mindaugasa Panki. Ten z pierwszej piłki odegrał rodakowi. Sernas przymierzył z 18 metrów, a piłka tuż przy słupku wpadła do bramki Korony. Małkowski bez szans. Litwin po raz drugi wpisał się na listę strzelców w tym meczu, a po raz trzeci w sezonie. Tydzień temu Sernas pokonał bramkarza Lecha Poznań. Widzew zadowolony z prowadzenia ograniczył się do obrony dostępu do własnej bramki. Kielczanie natomiast w żaden sposób nie potrafili stworzyć dogodnej sytuacji. Najlepszą okazję na doprowadzenie do stanu 2-2 Korona miała w 71. minucie, kiedy z rzutu wolnego niemal z linii pola karnego mocno uderzył Nikola Mijailović. Piłka otarła się o zewnętrzną część słupka. Zamiast gorących spięć podbramkowych, kibice oglądali mnóstwo fauli, a gra często była przerywana. Sędzia Marcin Borski pokazał aż 8 żółtych kartek. Wynik nie uległ już zmianie i Widzew zasłużenie zainkasował trzy punkty. Korona zawiodła zwłaszcza w drugiej połowie. Powiedzieli po meczu: Trener Widzewa Andrzej Kretek: - Cieszy zwycięstwo na tak trudnym stadionie kieleckim, pierwsze w tym mieście w kronikach pojedynków obu klubów. Cieszy szczególnie dobra i szybka gra w drugiej połowie. Trener Korony Marcin Sasal: - Porażka boli. Piłkarze pozwolili łodzianom na grę z kontrataków, czyli to, co Widzew lubi. Korona Kielce - Widzew Łódź 1-2 (1-1) Bramki: 1-0 Niedzielan (18), 1-1 Sernas (34), 1-2 Sernas (61) Żółta kartka - Korona Kielce: Pavol Stano, Nikola Mijailović, Grzegorz Lech, Kamil Kuzera. Widzew Łódź: Bruno Pinheiro, Wojciech Szymanek, Ugochukwu Ukah, Piotr Kuklis. Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów 10˙327. Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Kamil Kuzera, Hernani, Pavol Stano, Nikola Mijailović - Paweł Sobolewski (65. Paweł Kaczmarek), Aleksandar Vuković, Grzegorz Lech (86. Andradina ), Maciej Korzym - Andrzej Niedzielan, Krzysztof Gajtkowski (46. Maciej Tataj). Trener: Marcin Sasal Widzew Łódź: Maciej Mielczarz - Łukasz Broź, Ugochukwu Ukah, Wojciech Szymanek, Dudu - Adrian Budka (78. Piotr Kuklis), Bruno Pinheiro, Mindaugas Panka, Velibor Durić (56. Prejuce Nakoulma), Tomasz Lisowski (89. Piotr Grzelczak) - Darvydas Sernas. Trener: Andrzej Kretek Zobacz terminarz, wyniki i tabelę Ekstraklasy!