Zobacz końcową tabelę grupy B! W barwach Nigerii cały mecz rozegrał były piłkarz Wisły Kraków Kalu Uche, który podobnie jak w poprzednim spotkaniu, strzelił gola dla swojego zespołu. Po nerwowym i chaotycznym początku coraz groźniejsze akcje zaczęli przeprowadzać Nigeryjczycy. Na prawej stronie kręcił obrońcami Chinedu Obasi. W 12. minucie dośrodkował przed bramkę, a nadbiegający Kalu Uche strzelił idealnie obok interweniującego bramkarza. Nigeryjczycy nadal groźnie atakowali, a Uche miał kolejne dwie okazje do podwyższenia. Najpierw w 22. minucie huknął z wolnego minimalnie ponad bramką, a w 36. minucie piłka po jego bombie odbiła się od słupka. W międzyczasie groźnie strzelał jeszcze Chinedu Obasi, ale z bliska nie trafił w bramkę. Wydawało się, że Koreańczycy nie mają atutów, którymi mogliby przeciwstawić się rywalom, ale w 38. minucie nieodpowiedzialny faul Obasiego przy bocznej linii pola karnego okazał się niezwykle kosztowny dla Nigerii. Ki Sung-yong centrował z wolnego, a Lee Jung-soo uciekł obrońcy i z bliska wpakował piłkę do bramki. Po stracie bramki z Nigeryjczyków zeszło powietrze. Koreańczycy przejęli inicjatywę, ale przed końcem pierwszej połowy nie wypracowali kolejnej bramkowej sytuacji. Koreańczycy fantastycznie rozpoczęli drugą połowę. W 50. minucie kolejny nieodpowiedzialny faul tuż przed linią pola karnego zakończył się dla Nigeryjczyków utratą drugiego gola. Chu Young Park świetnie przymierzył obok muru i piłka wpadła do siatki. Po Nigeryjczykach widać było, że mają coraz mniej sił, ale mimo tego wypracowali kilka świetnych okazji. W 59. minucie Yakubu Aiyegbeni po raz pierwszy zmarnował wyśmienitą okazję do wyrównania, a w 67. minucie nie trafił do pustej bramki z trzech metrów. To było pudło tegorocznego mundialu! Tym większe było zaskoczenie, że już dwie minuty później szykował się do wykonywania rzutu karnego (faul wprowadzonego chwilę wcześniej Nam Il Kima). Jednak tym razem nie zawiódł i pewnie pokonał koreańskiego bramkarza. Jedenaście minut przed końcem w równolegle toczącym się meczu Argentyna objęła prowadzenie w starciu z Grecją i przed Nigeryjczykami otworzyła się szansa na awans do 1/8 finału. Nie mieli jednak już tylu sił, co w pierwszej połowie. Mimo tego jeszcze w 81. minucie Obafemi Martins znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali, lecz chociaż przelobował go, to nie trafił do siatki. Kliknij, aby zobaczyć zapis relacji na żywo z meczu Nigeria - Korea Południowa! Durban: - grupa B Nigeria - Korea Płd. 2-2 (1-1) Bramki: 1-0 Kalu Uche (12.), 1-1 Jung Soo Lee (39.), 1-2 Chu Young Park (50. z wolnego), 2-2 Yakubu Aiyegbeni (69. z karnego). Żółta kartka - Nigeria: Vincent Enyeama, Chinedu Obasi, Yusuf Ayila. Korea Południowa: Kim Nam-il. Sędzia: Olegario Benquerenca (Portugalia). Widzów 61 874. Nigeria: Vincent Enyeama - Chidi Odiah, Danny Shittu, Joseph Yobo (46. Elderson Echiejile), Rabiu Afolabi - Dickson Etuhu, Yusuf Ayila, Kalu Uche - Chinedu Obasi, Nwankwo Kanu (58. Obafemi Martins), Yakubu Aiyegbeni (71. Victor Obinna). Korea Południowa: Jung Sung-ryong - Cha Du-ri, Lee Young-pyo, Cho Yong-hyung, Lee Jung-soo - Kim Jung-woo, Ki Sung-yong (87. Kim Jae-sung), Park Ji-sung, Lee Chung-yong, Yeom Ki-hun (64. Kim Nam-il) - Park Chu-young (90+3. Kim Dong-jin).