Plan jest prosty. Trudniejsze będzie jego wykonanie. Główna akademia piłkarska w Pjongjangu postawiła sobie ambitne zadanie. Cel to... Leo Messi, a właściwie stworzenie kilku takich piłkarzy jak Argentyńczyk. - Trenujemy naszych zawodników tak, żeby ich umiejętności były najwyższe na świecie, tak jak u Messiego. Najpierw powinniśmy dominować w Azji, następnie chcemy wieść prym na całym świecie - stwierdził jeden ze szkoleniowców. Koreańczyków z Północy do realizacji planu czeka jeszcze długa droga. Jak na razie reprezentacja tego kraju jest na 126. miejscu w rankingu FIFA, czyli gdzieś pomiędzy Madagaskarem i Jemenem a Bahrajnem i Namibią. Niektóre metody treningowe mogą zadziwiać. Potencjalni następcy Messiego oprócz zajęć typowo piłkarskich mają też lekcje choreografii i tańca.