O tym, jaka jest specyfika reprezentacji San Marino, wie każdy szanujący się fan piłki nożnej - choć drużyna z Półwyspu Apenińskiego może bez wątpienia budzić sympatię, to nie ulega wątpliwości, że dla niemalże wszystkich swoich rywali jest ona po prostu chłopcem do bicia. Jej praktycznie amatorski sznyt sprawia, że jej oponenci najczęściej ją zwyczajnie dominują, a zdobycie przez Sanmaryńczyków chociaż jednego gola jest wielką rzadkością. "Tytani" jednak w eliminacjach do Euro 2024 postanowili nieco zaskoczyć niektórych przeciwników. Zacząć należy od tego, że podopieczni Fabrizio Costantiniego w połowie października napsuli nieco krwi Duńczykom, w pewnej chwili wychodząc na remis w starciu z nimi po trafieniu Alessandro Golinucciego. Co prawda zawodnicy ze Skandynawii wygrali ostatecznie 2:1, ale było to dla nich mocne potknięcie, z kolei ich rywale wprost wpadli w euforię po swoim golu - pierwszym takim od potyczki z... Polską w 2021 r. Karty na stół, Probierz wybrał! Skład na Czechy bez wielkiej gwiazdy El. Euro 2024. Niespodziewany cios dla Kazachstanu, wielki wieczór San Marino mimo porażki Mało jednak tego - 17 listopada Sanmaryńczycy zmierzyli się w Astanie z Kazachstanem i gospodarze co prawda strzelili im aż trzy bramki, ale... na listę strzelców honorowo wpisał się też Simone Franciosi. Takie były okoliczności tego wydarzenia: W przypadku "Tytanów" można więc mówić o szczęśliwej serii - a warto podkreślić, że po raz ostatni pokonywali oni golkiperów oponentów przez dwa spotkania z rzędu w... 2005 roku. Wtedy to trafiali do siatki kolejno w meczach z Belgią (1:2) oraz z Bośnią i Herzegowiną (1:3). W ramach osobnych ciekawostek można też dodać, że SM ostatnio zdobyło dwie bramki w jednej potyczce w 2012 roku, kiedy to mierzyło się z Maltą (2:3), po raz ostatni zaś "La Serenissima" poznała smak zwycięstwa blisko 20 lat temu - w 2004 roku, kiedy to wygrała 1:0 w sparingu z Liechtensteinem. Wielka awantura w sparingu polskich drużyn. Drastyczna decyzja sędziego El. Euro 2024. San Marino zamyka stawkę w grupie San Marino zakończy eliminacje do Euro 2024 20 listopada spotkaniem z Finlandią - nawet gdyby jednak zdarzył się sportowy cud i gracze Costantiniego zatriumfowali, to nie zmieni to ich położenia w grupie H, gdzie osiedli oni na ostatnim miejscu w tabeli...