W podstawowym składzie "The Bhoys" zabrakło miejsca dla Żurawskiego. Od pierwszej minuty bramki mistrzów Szkocji strzegł Boruc. W pierwszej połowie polski bramkarz nie miał wiele pracy. Gospodarze zmusili Boruca do wysiłku tylko raz. W 40. minucie Ian Black oddał łady strzał z dystansu, ale piłkę zmierzającą pod poprzeczkę w dobrym stylu wybił na rzut rożny Boruc. Niestety, w ostatnich minutach pierwszej części spotkania Boruc doznał kontuzji i musiał zejść z boiska. Zastąpił go David Marshall. Pierwsza połowa zakończył się prowadzeniem Celtiku 1:0, a na listę strzelców wpisał się w 26. minucie Stephen Pearson. Menedżer "The Bhoys" widząc nieporadność w ataku swoich podopiecznych wprowadził na plac gry Żurawskiego na ostatnie pół godziny meczu. Popularny "Żuraw" nie zdobył swojej trzeciej bramki w nowym sezonie. Gola strzelili za to gospodarze. Dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem sędziego Marshall musiał wyciągać piłkę z siatki po strzale z 16 metrów Granta Munro i niespodzianka stała się faktem.