FC Barcelona poprzedni sezon La Liga wygrała głównie dzięki swojej niesamowitej defensywie. "Duma Katalonii" w tej formacji dokonała wzmocnień, które kosztowały ją tak de facto nieco ponad 50 milionów euro. Za tyle bowiem do "Blaugrany" sprowadzono z Sevilli Francuza Julesa Kounde. Utalentowany obrońca był pierwszym wyborem Xaviego na prawą obronę i gwarantował niesamowitą solidność. To może być polski bramkarz numer jeden. Łukasz Fabiański podał nazwisko Kibice Barcelony na defensywę narzekać mogli bardzo rzadko. Inaczej sprawa wygląda, jeśli mowa o ofensywie. Tam słychać było głosów mówiących o tym, że brakuje piłkarzy nieszablonowych, dobrze dryblujących. Gdy z powodu kontuzji wypadł Ousmane Dembele. Francuz bowiem dawał swojej drużynie coś, czego nie miał wówczas żaden inny piłkarz, a więc nieprzewidywalność. Nie zawsze było to dobre, ale na pewno w wielu momentach pomogło zespołowi. Dobre wieści dla FC Barcelony. Perełka zostaje w klubie Barcelona jednak, jak to ma w zwyczaju, w obliczu problemów sięgnęła do swojej szkółki. Znana na całym świecie La Masia "wyprodukowała" już mnóstwo bardzo dobrych piłkarzy. Śmiało można na dziś powiedzieć, że za kilka lat w tym kontekście będziemy wymieniać także Lamine'a Yamala. Zaledwie 16-letni skrzydłowy już gra w pierwszej drużynie Barcelony oraz reprezentacji Hiszpanii i robi to z bardzo dobrym skutkiem. "Problemem" był jednak jego kontrakt. Ten miał bowiem krótki okres obowiązywania. Barcelona miała prawo mieć jakieś obawy, że Hiszpan będzie chciał wykorzystać sytuację. Wobec tego Barcelona błyskawicznie rozpoczęła rozmowy ze środowiskiem Yamala w sprawie przedłużenia jego umowy z klubem. Rozmowy trudne nie były i udało się dojść do końcowego porozumienia. Głośno wokół partnerki Cristiano Ronaldo. Georgina Rodriguez stanie przed sądem W poniedziałek 2 października "Blaugrana" oficjalnie poinformowała, że umowa utalentowanego wychowanka zostaje przedłużona. Od teraz Lamal związał się z Barceloną porozumieniem do końca sezonu 2025/2026. W kontrakcie została oczywiście zapisana także odpowiednia klauzula. Ta opiewa na okrągły miliard euro, co sprawia, że wykupienie kolegi Roberta Lewandowskiego bez zgody klubu jest rzeczą abstrakcyjną. To z pewnością bardzo dobra informacja dla Barcelony. Obecnie jej przyszłość oparta na młodych piłkarzach zdaje się malować w naprawdę kolorowych barwach. To tego grona właśnie dołączył Lamine Yamal, a nikt nie będzie przecież zdziwiony, jak zaraz Xavi powoła kolejną katalońską perełkę.