Michał Probierz we wrześniu 2023 roku został powołany do roli swego rodzaju strażaka dla reprezentacji Polski. Szkoleniowiec przejął bowiem kompletnie rozbity zespół po "erze" Fernando Santosa. Portugalczyk zostawił po sobie kompletny bałagan, a w jego reprezentacji nie zgadzało się kompletnie nic. Były mistrz Europy z 2016 roku miał być dla naszej kadry swego rodzaju nowym otwarciem, którego efekty zobaczymy błyskawicznie. "Totalnie fałszywe". Kandydat na trenera Barcelony bez ogródek. Lewandowskiemu pozostają marzenia Problem w tym, że te efekty, jakie wywołała praca Santosa były fatalne. Już sam początek pracy Portugalczyka nie zapowiadał nic dobrego i właściwie jest odzwierciedleniem całego okresu, który Santos spędził na ławce trenerskiej naszej kadry. Doświadczony selekcjoner wyraźnie nie poradził sobie z szerokim bagażem problemów, które miała reprezentacja Polski. W związku z tym już we wrześniu Cezary Kulesza zdecydował się zwolnić Santosa i zatrudnić Michała Probierza. Michał Probierz odejdzie z kadry? Baraże kluczowe Polski trener trafił na bardzo duże wyzwanie i po pierwszych meczach trudno jest zdiagnozować, czy uda mu się jemu podołać. Jedno jest jednak pewne, najbardziej wiarygodnym papierkiem lakmusowym dla pracy Probierza będą marcowe baraże o mistrzostwa Europy 2024. Polska najpierw zmierzy się z Estonią, a potem w ewentualnym finale Biało-Czerwonych czekać będzie rywalizacja wyjazdowa z Finlandią lub Walią. Porażka może oznaczać koniec pracy Probierza. Thomas Tuchel zastąpi Xaviego w Barcelonie? Bayern wściekły, jest ostra reakcja Dokładnie takiego zdania jest Adam Kaźmierczak, który twierdzi, że brak awansu na turniej będzie jednoznaczny z rozstaniem z Probierzem. - Michał jest na tyle charakternym człowiekiem, że bez względu na zapisy w kontrakcie, jeśli nie wywalczy awansu, moim zdaniem nie będzie dłużej trenerem drużyny narodowej - powiedział w rozmowie z tygodnikiem "Piłka Nożna". Dziennikarz dopytał, czy chodzi o rezygnację selekcjonera ze stanowiska. - Nie sprawdzimy tego, bo jestem przekonany o pozytywnych dla kadry rozstrzygnięciach w meczach barażowych. Ale wprost odpowiadając na pytanie, moim zdaniem - tak - dodał działacz z dużym optymizmem w odniesieniu do baraży. Spotkania, która zaważą o awansie na euro 2024 lub jego braku, zaplanowane są na drugą połowę marca 2024 roku. Estonię Polska przyjmie na PGE Narodowym dokładnie 21 marca o godzinie 20:45. Ewentualny finał odbędzie się 26 marca.