Robert Lewandowski pierwszy sezon gry w Barcelonie zwieńczył tytułem króla strzelców. Zakończył ligowe rozgrywki z 23 golami na koncie. Dołożył do tego siedem asyst. Polak w ogromnej mierze przyczynił się do powrotu "Blaugrany" na mistrzowski tron. Katalończycy odzyskali prymat w La Liga po czterech latach wyczekiwania. I wydawało się, że dysponują potencjałem, by przystąpić do skutecznej obrony tytułu. Sensacyjny powrót Lewandowskiego do Bundesligi? "To może być największy transfer roku" Barcelona kuleje, "Lewy" strzela z rzadka. Co z losami mistrzowskiego tytułu? Tymczasem miniona jesień była w ich wykonaniu tylko momentami udana. Liczba potknięć przełożyła się na czwartą lokatę na zamknięcie kalendarzowego roku. Strata do liderującego Realu Madryt wynosi obecnie siedem punktów. "Lewy" nadal pozostaje najskuteczniejszym snajperem "Dumy Katalonii". Do siatki w pierwszej części sezonu trafia jednak sporadycznie. W tej chwili może się pochwalić ośmioma bramkami w La Liga (+ cztery asysty). Krew w klubowym ośrodku Barcelony. Nagły incydent. Potwierdzono najnowsze informacje W klasyfikacji strzelców RL9 plasuje się za pięcioma innym napastnikami. A do lidera zestawienia traci pięć goli. Na szczycie zasiada Jude Bellingham, absolutnie pierwszoplanowa postać "Królewskich". Absencja Lewandowskiego w Jedenastce Roku przygotowanej przez WhoScored.com nie powinna specjalnie dziwić. Kibice Barcelony mają jednak prawo czuć się zawiedzeni z innego powodu. W zestawieniu figuruje tylko jeden gracz ekipy z Camp Nou. Jest nim defensor Jules Kounde.