NA BC Place w Vancouver rywalem Kanady miała być Panama. Gospodarze nie wyszli na trening w piątek i sobotę, a dzień później odmówili gry, gdy do rozpoczęcia towarzyskiej potyczki pozostawały niespełna dwie godziny. Zszokowani kibice otrzymali zapewnienie, że koszty nabycia kart wstępu zostaną bezzwłocznie zwrócone w stu procentach. Bojkot to efekt konfliktu, jaki toczy się od kilku miesięcy między zawodnikami a krajową federacją. Jego istotą są głównie kwestie finansowe, choć - jak czytamy w oficjalnym komunikacie członków zespołu - nie tylko one. Piłkarze domagają się większej transparentności w funkcjonowaniu krajowego związku (Canada Soccer), zmian w kierownictwie organizacji oraz wypłaty 40 proc. nagrody pieniężnej przyznanej przez FIFA za awans do finałów MŚ 2022. Kanadyjczycy zapewnili sobie grę na turnieju w Katarze dzięki marcowemu zwycięstwu nad Jamajką (4-0). Był to jak do tej pory ich ostatni występ na ojczystej ziemi. Na rewoltę piłkarzy zareagował natychmiast szef Canada Soccer Nick Bontis. Nie ugiął się przed żądaniami i wygląda na to, że nie ma zamiaru tego robić. Kanada odmawia gry. "Sytuacja nie do obrony" - Propozycja złożona przez graczy w żaden sposób nie jest uzasadniona ekonomicznie - oznajmił prezes federacji na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. - Jako szef związku odpowiadam za jego stabilność i zdrowe zasady funkcjonowania. Nie mogę przyjąć oferty, która postawi naszą organizację w sytuacji finansowej nie do obrony. Zawodnicy domagają się również sprawiedliwej struktury wynagrodzeń dla drużyn męskich i żeńskich (w praktyce zrównania apanaży) oraz rozwoju krajowej ligi kobiet. Kolejny mecz Kanadyjczyków zaplanowano już na 9 czerwca. W Lidze Narodów CONCACAF ekipa spod znaku klonowego liścia zagrać ma z reprezentacją Curacao. Ponownie w Vancouver, co oznacza, że... nie należy się spodziewać rekordowej sprzedaży biletów. Przypomnijmy, że wcześniej odwołany został mecz Kanada - Iran planowany właśnie na 5 czerwca. Było to pokłosie tragedii, jaka wydarzyła się w styczniu 2020 roku. W wyniku katastrofy samolotu UIA lecącego z Teheranu do Kijowa zginęło 63 Kanadyjczyków. Maszyna została zestrzelona przez irańskie siły zbrojne. Jak zapewniono w oficjalnym komunikacie - przez pomyłkę. Iran odmówił wydania czarnych skrzynek do analizy przez niezależną komisję międzynarodową. ZOBACZ TAKŻE: