Najwyższa klasa rozgrywkowa w Uzbekistanie, czyli Super League, działa w formie odmiennej od wielu rozgrywek europejskich - sezon w niej trwa od początku marca do listopada lub początku grudnia, więc jak łatwo się domyśleć kampania 2024 w kraju ze stolicą w Taszkencie dopiero się rozpoczęła. Niestety już można mówić o pewnym skandalu w ramach tej rywalizacji - do absurdalnego wręcz zdarzenia doszło podczas drugiej kolejki zmagań, w spotkaniu pomiędzy Andijonem a Bunyodkorem. Choć właściwie można rzec, że była to seria zdarzeń... Historyczna chwila w Lidze Konferencji. Grad goli, odrobili gigantyczną stratę Nonsens w Uzbekistanie. Piłkarski teatr jakiego dawno nie było Spotkanie zaczęło się od prowadzenia gospodarzy po tym, jak do siatki trafił Luka Zgurskij - w 32. minucie doszło jednak do wyrównania dzięki trafieniu Samira Zeljkovicia i zaraz potem stało się coś naprawdę dziwnego. Podczas gdy arbiter spotkania rozmawiał z grupą zawodników Usmonali Ismonaliew postanowił... kopnąć Muhammadkarima Toirowa: Sędzia od razu pokazał tu czerwoną kartkę, zwracając się do Ismonaliewa, a wtedy inny gracz Andijonu, Farchod Bekmuradow, uznał najwyraźniej, że jego kompan z drużyny powinien wykazać się pewnymi umiejętnościami aktorskimi i... pchnął go na murawę. Toirow zaczął nagle "zwijać się z bólu", przy czym "reżyser" z jakiegoś powodu postanowił... dać mu jeszcze kopniaka. Całe przedstawienie samo w sobie nie miało większego sensu, ale śmieszności dodaje tu fakt, że Ismonaliew i tak przecież został wykluczony z gry. Fatalna sytuacja Milika, jasny sygnał Probierza. To naprawdę może się stać Uzbekistan Super League. Andijon prawie u szczytu, Bunyodkor na razie na dnie Mecz zakończył się triumfem miejscowej drużyny 5:1 - jeden z goli padł nawet łupem Toirowa, natomiast raczej nie przez to zostanie zapamiętany jego występ z 10 marca. Jako ciekawostkę można dodać, że Andijon FK na razie jest blisko szczytu tabeli USL, zajmując czwarte miejsce. Bunyodkor zajmuje ostatnią lokatę.