Ulatowskiego do furii doprowadziła decyzja Daniela Stefańskiego podjęta w końcówce meczu z Legią. Na minutę przed końcem arbiter podyktował rzut wolny pośredni w polu karnym za zbyt długie przetrzymywanie piłki w rękach przez bramkarza gości Marcina Cabaja. Po wykonaniu rzutu wolnego Maciej Iwański zdobył gola na wagę zwycięstwa i kilka sekund później mecz został zakończony. Ulatowski bardzo nerwowo zareagował na tę sytuację. Na pomeczowej konferencji prasowej powiedział, że w Krakowie kibice powiesiliby sędziego. "Rozumiem rozgoryczenie trenera, ale przepisy są po stronie arbitra. Szkoleniowiec o takiej kulturze osobistej, nie powinien się wypowiadać w ten sposób" - powiedział przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN Janusz Eksztajn. W środę Komisja Ligi Ekstraklasy SA zapozna się z całą sprawą. "Jesteśmy w posiadaniu nagrań z konferencji prasowej i przekażemy je członkom komisji. Nie potrafię jednak powiedzieć, czy tego dnia zostanie podjęta decyzja o ukaraniu trenera" - przyznał rzecznik prasowy Ekstraklasy SA Adrian Skubis. Obrady komisji rozpoczną się o godz. 15. Zobacz również: <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news/ulatowski-w-krakowie-zostalby-powieszony-na-drzewie,1519565,812">Ulatowski: W Krakowie zostałby powieszony na drzewie</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news/perfekcyjny-sedzia-meczu-legia-cracovia,1519750">Perfekcyjny sędzia meczu Legia - Cracovia</a>