W Hiszpanii w ostatnich miesiącach głównym problemem na stadionach wciąż pozostaje rasizm. Ten temat niestety nie przestaje być wielkim kłopotem, który spotyka piłkarzy na poszczególnych stadionach. Wszystko tak naprawdę zaczęło się od seryjnych ataków na Viniciusa Juniora. Brazylijczyk notorycznie był obrażany przez kibiców na wyjazdach i działo się to prawie w każdym takim spotkaniu. Regularnie w tej kwestii wnoszone były skargi do La Liga, te jednak na nic się zdawały. Szalone sceny w Niemczech, kosmos. Radość nie z tej ziemi, inwazja na BayArenę Dopiero gdy wybuchł skandal na skalę światową, w który zaangażowali się nawet politycy, zaczęły się poważne ruchy w tej kwestii. Mowa o tym, co wydarzyło się w maju 2023 roku na stadionie Valencii, gdy znaczna część fanów krzyczała z trybun "małpa, małpa" właśnie w stronę wspomnianego gwiazdora Realu. Działania w tej kwestii toczą się przed odpowiednimi organami, które mają wymierzyć sprawiedliwość tym, którzy faktycznie obrażali skrzydłowego wicemistrzów Hiszpanii. Kolejny raz, znów skandal rasistowski w Hiszpanii. Oficjalny komunikat Po tym bolesnym incydencie tak chóralnego i gromkiego obrażania już nie doświadczyliśmy, ale rasistowskie zachowania fanów niestety nie przeszły do historii. Doświadcza ich oczywiście wspomniany Vinicius Junior, ale niedawno także w trzeciej lidze obrażany rasistowsko był jeden z bramkarzy. To dzieje się niestety nieustannie. Z racji tego, że dotyczy jednego z najlepszych piłkarzy na świecie, miało to zdecydowanie większy zasięg. Ofiarą rasizmu padł w weekend klubowy kolega 23-latka. Mowa konkretnie o tym, co wydarzyło się w sobotę na Majorce. Spotkania między Realem i Mallorcą zawsze mają dodatkowe napięcie, z racji nastawienia kibiców. Tym razem przez długi czas Real remisował z zespołem gospodarzy. W 48. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Aurelien Tchouameni. Piłka po kopnięciu Francuza nabrała tak nietypowej trajektorii, że wpadła idealnie w okienko bramki gospodarzy. Środkowy pomocnik pobiegł świętować do chorągiewki. Sensacja w Niemczech, koniec marzeń Bayernu Monachium. Historia napisała się na naszych oczach Kamery Movistar + zarejestrowały, że podczas tej radości jeden z kibiców pokazał gest małpy w kierunku właśnie Tchouameniego. Według dziennikarzy była to osoba nieletnia, dlatego jej twarz zamazano. Dziecko miało także rzucić plastikową butelkę w kierunku zawodników Realu. Na skandal zareagowała błyskawicznie Mallorca. "W spotkaniu rozegranym wczoraj między Mallorcą i Realem Madryt pojawiły się obrazki, w których osoba wykonuje gesty rasistowskie. Klub aktywował protokół przeciwko przemocy w futbolu i współpracuje z Policją Krajową nad identyfikacją tej osoby" - czytamy w oficjalnym komunikacie. "Mallorca nie toleruje ani nie będzie tolerować żadnego przejawu rasizmu i aktywnie uczestniczy we wszystkich kampaniach mających na celu usunięcie tej plagi, która wykracza poza sport. Kolejny raz dziękujemy kibicom za ich wzorowe zachowanie. Niech jeden odizolowany przypadek nie zszarga szacunku i sportowego ducha mallorquinismo" - napisano w dalszej części.