Zawody, o roboczej nazwie "turniej otwarcia", miałyby się odbywać w formie Final Four, na neutralnym gruncie. Francuska gazeta jako najbardziej prawdopodobny kierunek podaje Stany Zjednoczone. Format miałby być rozgrywany co roku mniej więcej w połowie sierpnia, co miałoby przynieść federacji i klubom dodatkowe zyski. Co ciekawe, hiszpańska "Marca" dodaje do tych informacji, że Superpuchar Europy "odziedziczyliby" zwycięzcy Ligi Europy i Ligi Konferencji, którzy właśnie między sobą mieliby rozgrywać pojedynek o to trofeum. Nowe rozgrywki UEFA od 2024 roku? Według informacji "L`Equipe" udział w turnieju zagwarantowany miałby zwycięzca Ligi Mistrzów, a oprócz niego w grze miałyby być "trzy najbardziej utytułowane drużyny". Gazeta nie wyjaśniła jednak jakie dokładne mają być kryteria doboru tychże utytułowanych drużyn. Ostatnie lata są pełne zmian w rozgrywkach UEFA, zarówno na polu klubowym, jak i reprezentacyjnym. W 2018 roku zadebiutowały rozgrywki Ligi Narodów, za nami pierwszy sezon Ligi Konferencji, a od sezonu 24/25 zmiany czekają także najbardziej elitarne rozgrywki na kontynencie, Ligę Mistrzów. To wszystko ma zmaksymalizować zyski federacji i klubów, kosztem tego jest jednak ciągły wzrost liczby meczów w sezonie, na co coraz głośniej narzekają piłkarze.