O Eliesse Ben Seghirze jeszcze przed chwilą prawie nikt nie słyszał, a dziś ten samorodek już przyrównywany jest przez entuzjastów do Kyliana Mbappe. Eliesse Ben Seghir: każdy marzy o takim debiucie Francuscy kibice byli zaskoczona pojawieniem się na boisku po przerwie tego młodziana. Tym bardziej, że zastąpił kapitana Wissama Ben Yeddera. - Potrzebowaliśmy dodatkowego zawodnika w środku pola, dlatego zaczęliśmy grać trzema pomocnikami - uzasadniał po spotkaniu decyzję trener Philippe Clement. Już kilkanaście minut po wejściu na boisko 17-latek zdobył pierwszą bramkę, ale w końcowce zachwycił wszystkich: dostał piłkę przed polem karnym i znakomicie przywalił z dystansu. Dzięki jego bramkom Monaco wygrało z Auxerre 3-2. Trener Monaco: "Jego gra nie jest zaskoczeniem" Ciekawe, że młodziutki zawodnik najpierw wystąpił w europejskich pucharach (minuty w końcówce meczu z Crveną zvezdą w Lidze Europy), a dopiero potem w Ligue1. Trener Clement nie wyglądał na zadziwionego wystrzałem chłopaka. - Nie jest to zaskoczeniem, widzieliśmy już na treningach, co potrafi zrobić - wyjaśnił po spotkaniu na konferencji prasowej. To typ szkoleniowca dający szansę zawodnikom niezależnie od wieku. - Nie ma różnicy między młodymi zawodnikami a piłkarzami powyżej 30 roku życia. Trzeba dawać szansę wtedy gdy na to zasłużyli. Eliesse dobrze wyglądał podczas meczów towarzyskich, jesteśmy zadowoleni z tego, co pokazał. Ma oczywiście dużo do poprawy - mówił trener Monaco. CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje niezwykły argentyński piłkarz. Cudowny skrzydłowy miał 92 lata Ben Seghir jest drugim najmłodszym piłkarzem w historii, który strzelił dwa gole dla Monaco w meczu Ligue 1. Uczynił to, mając 17 lat i 315 dni. Lepszy jest tylko Thierry Henry (17 lat i 255 dni, w meczu z Lens). Kontrakt ma do 30 czerwca 2025 roku. Elisse Ben Seghir stoi przed trudnym zadaniem. Teraz musi to potwierdzić Przed dołączeniem do Monaco chłopak byl szkolony w małych klubikach: SC Cogolinois i Fréjus Saint-Raphaël. 17-latek ma marokańskie korzenie, ale urodził się we Francji i występuje w juniorskich reprezentacjach tego kraju. Jego starszy brat Salim jest związany z Olympique Marsylia. Chwalił go przed kamerami Mathieu Bodmer, były piłkarz m.in. PSG, obecnie dyrektor sportowy w Le Havre. - Szczerze mówiąc, wystarczy zobaczyć go grającego przynajmniej raz. Miałem szczęście widzieć, jak ewoluuje wraz z pokoleniem 2005, ponieważ wielu moich graczy jest w tej samej drużynie co on. To fantastyczny gracz - mówił, ale podkreślał jednocześnie, że teraz zaczyna się najtrudniejszy moment. - Musi wszystko potwierdzić ponownie za trzy dni. Potem za tydzień, za tydzień itd. - mówił Bodmer.