Nie tylko polski sędzia Paweł Raczkowski wraz z asystentami nie będzie najlepiej wspominał wyprawy do Grecji. Jak się okazuje, w samym centrum zamieszek pomeczowych w tym kraju znalazł się również włoski sędzia Davide Massa. Zobacz również: UEFA wchodzi do akcji po wydarzeniach z Grecji. Chodzi o sprawę sędziego Raczkowskiego Do zadymy doszło przy okazji meczu Olympiakosu z AEK Ateny, wygranego przez gości ostatecznie 3-1. Zamieszki zintensyfikowały się pod koniec spotkania, a bezpośrednim zapalnikiem wyzwalającym gniew lokalnych fanów był rzut karny podyktowany dla AEK, po którym goście wyszli na prowadzenie 2-1. Olympiakos - AEK. Dantejskie sceny w Grecji. Ucierpiał sędzia Davide Massa Światowe media wprost piszą o "dantejskich scenach", jakie rozegrały się w Grecji. Doszło do wtargnięcia kibiców na płytę boiska, niszczenia band reklamowych, krzesełek, rzucano świecami dymnymi. Włoski arbiter spotkania Davide Massa nie zamierzał pominąć tego, co się wyprawiało pod koniec spotkania i po jego zakończeniu w swoim raporcie. Zobacz również: Reprezentant Polski zdecydował o przyszłości. Niedawno strzelał dla kadry "Po trzeciej bramce dla przyjezdnych z trybun rzucano na murawę przedmioty (w tym plastikowe butelki). Na etapie doliczonego czasu gry (90+6 min.) zdecydowałem się skończyć spotkanie" - wspominał w raporcie arbiter, cytowany przez hiszpański "As". Wskazywał na wtargnięcie kibiców gospodarzy na boisko. "Skierowaliśmy się od razu do szatni. Kiedy znaleźliśmy się w tunelu prowadzącym do szatni, w którym przebywało wiele osób, poczułem uderzenie w genitalia. Nie wiem, z czyjej strony" - podkreślił Massa. Jak pisze "As", pretensje wobec włoskiego arbitra miał też zgłaszać Evangelos Marinakis, sternik greckiego klubu. We wspomnianym spotkaniu, w barwach AEK, wystąpił reprezentant Polski Damian Szymański i obejrzał żółtą kartkę. Czytaj także: Lewandowski antybohaterem po tym "pudle"? Media widzą to inaczej