Do tragicznego zdarzenia doszło w miniony piątek. Juan Izquierdo udział w meczu Nacional - Sao Paulo FC rozpoczął od drugiej połowy. Była 84. minuta gry, gdy upadł na murawę w środkowej strefie boiska bez kontaktu z rywalem. Na boisku natychmiast pojawiły się służby ratunkowe. Piłkarz był nieprzytomny, jego serce na moment przestało bić. Został przetransportowany karetką do szpitala. Świat sportu reaguje na śmierć Svena-Gorana Erikssona. Piękne pożegnanie legendy Początkowe wieści dawały nadzieję na szczęśliwy finał incydentu. "Juan Izquierdo doznał arytmii serca podczas meczu z Sao Paulo. Jest leczony na oddziale intensywnej terapii szpitala Alberta Einsteina. Obecnie jego stan jest stabilny, pacjent pozostaje pod obserwacją" - pisano w oficjalnym komunikacie. Juan Izquierdo nie żyje. Osierocił dwuletnią córkę i kilkudniowego syna W niedzielę stan zawodnika znacznie się pogorszył. W ostatnich godzinach lekarze byli już bezsilni. W nocy z wtorku na środę 27-latek zmarł. "Z najgłębszym bólem i drżeniem serca Club Nacional de Football informuje o odejściu naszego ukochanego zawodnika Juana Izquierdo. Składamy najszczersze kondolencje jego rodzinie, przyjaciołom i bliskim. Całe Nacional opłakuje swoją nieodwracalną stratę. Spoczywaj w pokoju. Juan będziesz z nami na zawsze" - czytamy na oficjalnej stronie klubowej. Siatkarz zginął w tragicznym wypadku. Jacht go staranował "Składamy kondolencje rodzinie, przyjaciołom, współpracownikom, fanom Nacional i całemu narodowi Urugwaju w tej chwili bólu. Smutny dzień dla futbolu. Spoczywaj w pokoju, Juanie" - to z kolei treść komunikatu opublikowanego przez Sao Paulo FC. Izquierdo osierocił dwuletnią córkę i syna, który przyszedł na świat w ubiegłym tygodniu. Barwy Nacionalu reprezentował od 2022 roku. Już w pierwszym sezonie sięgnął po tytuł mistrza kraju. Grał na pozycji środkowego obrońcy. Był mistrzem świata, wygrał z Kamilem Stochem. Zginął w tragicznym wypadku