Krywbas ze skutkiem natychmiastowym rozwiązał umowy z dwoma trenerami Akademii, którzy prowadzili zespół do lat 19. Witalij Wiceneć był pierwszym szkoleniowcem a Stanisław Diaczenko jego asystentem. "Ukraina jest niepodległa" Klub z Krzywego Rogu, który jest położony całkiem niedaleko terenów objętych wojną, podkreśla swoją proukraińska postawę - pomoc dla żołnierzy, rannych i poszkodowanych. "Ukraina walczy z krwawą rosyjską agresją. Siły zbrojne bohatersko broną niepodległości. Krywbas nie stoi z boku. Nasi kibice i pracownicy walczą na froncie. W klubie działa centrum pomocy tym, którzy ucierpieli podczas wojny. Sponsor główny zapewnia pomoc materialną i finansową." - informuje klub. Diaczenko podejrzany wcześniej Nie wiadomo, dokładnie jakie zachowania tych szkoleniowców sprawiły, że Krywbas postanowił ich wyrzucić. Zarzuca im jednak prorosyjską postawę. "Stoimy na stanowisku, że Ukraina jest niepodległym krajem. Rosyjska armia to mordercy, gwałciciele i złodzieje. Inne punkt spojrzenia jest nie do zaakceptowania. Nie ma na to miejsca w wielkiej rodzinie naszego klubu. Dlatego zakończyliśmy współpracę z tymi trenerami." Jeśli chodzi o Diaczenkę, to już w ubiegłem roku były wątpliwości co do jest postawy. Został zatrudniony w sierpniu 2021 roku. Wcześniej pracował w akademii Szachtara Donieck. Po przyjściu do Krywbasu kibicie poinformowali klub, że Diaczenko miał brać udział w rozgrywkach Donieckiej Republiki Ludowej, która powstała na terenach odebranych Ukrainie przez Rosję w 2014 roku. Krywbas sprawdził te oskarżenia i poinformował, że są bezpodstawne. Zarówno Diaczenko, jak i Wiceneć zanim zostali trenerami, byli piłkarzami. Diaczenko grał np. w Olimpiku Donieck i rosyjskim Spartaku Nalczik. Wicenć występował w Szachatarze, Zorii Ługańsk, FK Sewastopol i FK Mauriopol, a także w młodzieżowych reprezentacjach Ukrainy.