Amerykański aktor, znany bardzo szeroko głównie dzięki głośnej roli "Deadpoola" w adaptacji komiksowej serii Marvela, na początku 2021 roku kupił Wrexham wraz z innym reprezentantem tej branży, Robem McElhenneyem("U nas w Filadelfii"). Obaj panowie postanowili uratować tonący w marazmie zasłużony klub, który od 2008 roku walczy o powrót do Football League(cztery pierwsze poziomy rozgrywkowe, granica zawodowej piłki w Anglii). Nowi właściciele byli tego bliscy już w pierwszym pełnym sezonie pracy, ale ostatecznie Wrexham przegrał półfinał baraży o awans z Grimsby Town. Włodarze nie są nastawieni jednak na sukces tu i teraz, chca przede wszystkim zadbać o stabilność klubu i pielęgnować społeczność, która jest wokół niego od lat. Z tego powodu rozpoczęli remont rozpadającego się stadionu, udzielają się w tematach propagujących walijską kulturę, a kiedy są obecni na miejscu, to chętnie integrują się z miejscowymi kibicami. Całość procesu można śledzić w dokumencie "Witamy w Wrexham", który w Polsce jest dostępny na platformie Disney+. Reynolds był obecny na niedzielnym meczu 4. rundy Pucharu Anglii, gdzie Wrexham mierzył się na własnym stadionem z grającym trzy ligi wyżej Sheffield United. O tym, że są w stanie wyeliminować dużo wyżej notowanego rywala pokazali już rundę wcześniej, kiedy wygrali na wyjeździe 4:3 z również grającycm w Championship Coventry. Starcie z Sheffield miało dramatyczny przebieg, bo Wrexham najpierw musiał gonić wynik, potem dwukrotnie prowadził, by ostatecznie stracić gola w doliczonym czasie gry i zremisować 3:3. Kamery uchwyciły Reynoldsa, który w momencie gola Jamesa Jonesa na 1:1 odbywał rozmowę telefoniczną z McElhenneyem. Wrexham wciąż ma szansę na awans, bo 31 stycznia w Sheffield oba zespoły zmierzą się w powtórce meczu o przepustkę do 5. rundy. Walijczycy są też coraz bliżej osiągnięcia wymarzonego celu w lidze, bo po 28 kolejkach są liderem National League.