W ostatnich pięciu tygodniach Ted i David rozmawiali tylko dwa razy. Raz przez telefon i raz w rezydencji Beckhamów w Hertfordshire. - Nie wiem czy potrafię naprawić moje relacje z synem - powiedział w Sunday Mirror 53-letni Ted, który właśnie rozwiódł się z matką Davida, Sandrą. - Doszło między nami do ostrej wymiany zdań, na przyjęciu u Davida w obecności całej rodziny oraz rodziny Victorii. Po kłótni z ojcem, David nie zaprosił go do Madrytu na uroczyste podpisanie kontraktu. Ted oglądał imprezę w domu w TV. - Nigdy mu tego nie wybaczę. Byłem z nim od pierwszych dni, a on mnie tak potraktował - powiedział Ted. Ojciec Beckhama od początku był przeciwny przenosinom syna do Madrytu. Kiedy już transfer stał się faktem, ojciec chciał, aby w kontrakcie Davida była klauzula, że jego loty na mecze w Madrycie będą opłacane przez "Królewskich". Niestety takiej klauzuli w kontrakcie Beckham nie zawarł i stało się to przyczyną kolejnej wojny. - Nie kupię żadnego biletu na mecz Realu Madryt! Naprawdę! Jestem uparty i dotrzymam słowa - wygrażał Ted.