Władimir Kliczko i jego brat Witalij niegdyś błyszczeli w bokserskim ringu jako jedni z najwybitniejszych pięściarzy w historii wagi ciężkiej. Teraz znów jest o nich głośno ze względu na bohaterską walkę z Rosją, w której uczestniczą, nagłaśniając zbrodnie wojsk Władimira Putina i wspierając swoją ojczyznę. Podniesieniu tematu wsparcia dla Ukrainy ma służyć także mecz towarzyski Borussii Dortmund z Dynamem Kijów. Władimir Kliczko wraz z Witalijem - który jest merem Kijowa - nie mogli rzecz jasna udać się na spotkanie do Niemiec, lecz wystosowali apel za pośrednictwem nagrania opublikowanego we wtorek na Signal Iduna Park. Wojna w Ukrainie. Władimir Kliczko: Pokazaliście, że Niemcy są po naszej stronie - Obaj wraz z moim bratem Witalijem jesteśmy w Kijowie i wszystkim zgromadzonym na Signal Iduna Park możemy powiedzieć, że nie byłoby dla nas nic lepszego, niż obecność wśród was - fanów Borussii Dortmund i Dynama Kijów, Niemców i Ukraińców, wśród przyjaciół - zaczął swoje przemówienie Władimir Kliczko. - Wojna to smutna okazja do rozegrania tego meczu. Mimo to rozegranie go jest jeszcze ważniejsze niż kiedykolwiek. Pokazaliście, że nie jesteśmy zapomniani. Pokazaliście, że Niemcy są po stronie Ukrainy. Pokazaliście, że Putin nigdy nie wygra tej wojny. To najważniejsza rzecz w tej wojnie: patrzcie na nią, nie w inną stronę! Nie zapominajcie o niej. Świat nie może odwracać wzroku - nie tylko od zbrodni wojennych, do których dochodzi właśnie w Mariupolu. Jest jeszcze jedna ważna rzecz: solidarność. Tylko razem możemy zdołać ochronić Ukrainę jako państwo - dodał. Podziękował także władzom Borussii Dortmund, wszystkim, którzy przyczynili się do rozegrania meczu z Dynamem Kijów oraz osobom wspierającym finansowo pomoc dla Ukrainy.