Cała sytuacja miała miejsce w 62. minucie meczu, kiedy Fountas ostro potraktował Lowe`a. Ten od razu ruszył w kierunku rywala, dając mu do zrozumienia, że nie spodobował mu się sposób jego wejścia. Dwójka zaczęła się przepychać, a w pewnym momencie Grek miał nazwać piłkarza Interu "czarnuchem", na co ten momentalnie zareagował ogromnymi protestami. Zauważył to arbiter prowadzący mecz, który najpierw dał obu piłkarzom po żółtej kartce, a następnie przerwał mecz, by przedyskutować całą sytuację z kapitanami i trenerami obu drużyn. Szkoleniowcem zespołu z Miami jest z kolei Phil Neville, który z Rooneyem zna się oczywiście bardzo dobrze z czasu gry obu w Premier League. Po pięciu minutach przerwy sędzia wznowił mecz. CZYTAJ TAKŻE: Kłopoty Michniewicza. Kadra bez fundamentu? Rooney momentalnie zdecydował się zdjąć z boiska Fountasa, który kilka minut przez zajściem zdobył gola dającego DC remis 2:2. Ten gest bardzo docenił Neville. - Tak rasistowski komentarz jest nieakceptowalny. Użyte słowo jest nieakceptowalne w naszym społeczeństwie i uważam, że jest najgorszym słowem na świecie, dla którego nie ma miejsca na boisku piłkarskim. Doceniam moich piłkarzy i sędziego za opanowanie i wzorowe zachowanie. Ogromny szacunek też dla Wayne`a Rooneya, za sposób, w jaki się zachował. Zawsze wiedziałem, że to człowiek z klasą, ale dzisiejszym zachowaniem zaimponował mi bardziej, niż którymkolwiek ze strzelonych goli - stwierdził na pomeczowej konferencji prasowej trener Interu Miami. Ostatecznie Inter wygrał to spotkanie 3:2, dzięki trafieniu Gonzalo Higuaina z doliczonego czasu gry. Głowy większości piłkarzy były już jednak w innym miejscu, przynajmniej tak wynika ze słów jednego z piłkarzy drużyny z Miami, DeAndre Yedlina. - Jeśli nikt nic by nie zrobił po tych słowach, to zeszlibyśmy z boiska. Na koniec ta wygrana nie smakuje nawet do końca jak zwycięstwo, właśnie ze względu na ten bardzo mroczny moment, który miał miejsce. Zobaczymy, co teraz zrobi MLS, będę bacznie obserwował ich reakcję, bo teraz mają okazję, by pokazać, że takie zachowanie nie jest akceptowalne nie tylko w piłce nożnej, ale ogólnie w społeczeństwie - stwierdził były zawodnik m.in. Newcastle United. Władze MLS już potwierdziły, że wszczynają śledztwo w sprawie zachowania Fountasa.