Grabara trafi do dziesiątej drużyny niemieckiej Bundesligi za około 13 milionów euro. Polak w Danii pokazał się z dobrej strony, co zaowocowało zainteresowaniem klubów z czołowych europejskich lig (wcześniej reprezentował jeszcze Aarhus GF na zasadzie dwóch wypożyczeń z Liverpoolu). 25-latek obecnie jest jednym z najlepszych polskich bramkarzy. O grę w Biało-Czerwonych przy takiej konkurencji nie jest jednak łatwo. Niedawno Grabara w mocnych słowach wypowiedział się na ten temat. Jazda na zgrupowania za bardzo go nie interesuje, skoro nie występuje w meczach. - Biorąc pod uwagę fakt, ile meczów w tym roku rozegrałem, wolę mieć te cztery dni wolnego niż tydzień trenowania i latania samolotami. Zdecydowanie bardziej mi to pomoże - powiedział na kanale "FootTruck". Tylko Wojciech Szczęsny był droższy Być może hierarchię wśród polskich bramkarzy zmieni transfer Grabary do Bundesligi? Do lata Polak musi pozostać jednak w Danii. - Możemy ogłosić, że wygasła już klauzula w umowie z VfL Wolfsburg dotycząca możliwości pozyskania Kamila Grabary w styczniu. Jego przenosiny do niemieckiego klubu odbędą się zatem zgodnie z planem, czyli latem tego roku - poinformowali mistrzowie Danii. Polska słynie z wielu bardzo cenionych na całym świecie bramkarzy, ale tylko Wojciech Szczęsny był bohaterem droższego transferu. W 2017 roku jego transfer z Arsenalu do Juventusu kosztował 18 milionów euro. Grabara z klubem z Kopenhagi jak do tej pory zdobył dwa mistrzostwa kraju, a także Puchar Danii. W tabeli Superligi zespół obecnie zajmuje trzecie miejsce, tracąc do lidera, FC Midtjylland, trzy punkty. 25-latek, oprócz występów na krajowym podwórku, pokazał się także w Lidze Mistrzów. Duńczycy niespodziewanie znaleźli się w 1/8 finału. Na tym etapie zmierzą się z Manchesterem City.