Kiwior z Bednarkiem wciąż błyszczą, świetne wieści dla kadry. Szalony mecz Porto
Selekcjoner Jan Urban ma się z czego cieszyć w kwestii obrony reprezentacji Polski - jego dwaj podopieczni, Jan Bednarek i Jakub Kiwior, coraz lepiej zgrywają się bowiem ze sobą w FC Porto. Defensorzy zaliczyli w poniedziałek czwarty z rzędu mecz na zero z tyłu, a "Smoki" w szalonym widowisku rozbiły zupełnie ekipę FC Arouca, mimo gry przez niemal całą drugą połowę w dziesiątkę.

W drużynie FC Porto latem tego roku zrobiło się bardzo "biało-czerwono" - najpierw, w lipcu, z ekipą "Smoków" w ramach bezpośredniego transferu definitywnego związał się Jan Bednarek, a niedługo potem dołączył do niego też Jakub Kiwior, który na Estadio do Dragao trafił przez wypożyczenie z Arsenalu z obowiązkiem wykupu.
Obaj defensorzy prędko pokazali, że w obronie FCP stanowią wręcz ścianę nie do przejścia - i w pierwszych trzech wspólnych występach w nowych barwach ich zespół zagrał na zero z tyłu. 29 września tymczasem podopieczni trenera Francesco Farioliego zmierzyli się z Aroucą i... scenariusz znów się powtórzył.
Świetna seria Kiwiora i Bednarka w FC Porto. "Smoki" znów z wygraną
Rezultat w 12. minucie otworzył w tym przypadku Samu Aghehowa - i warto nadmienić, że całą akcję rozpoczęło tu długie podanie Bednarka, które skierował je pierwotnie do Victora Froholdta:
Skromne, jednobramkowe prowadzenie utrzymało się do końca pierwszej połowy, a niedługo po zmianie stron... z boiska wyleciał Martim Fernandes i "Os Dragoes" musieli kontynuować starcie w dziesiątkę.
To nie wybiło ich jednak z rytmu - w 51. minucie na 2:0 podwyższył Denis Gul, a następnie przewagę w 60. minucie podwyższył jeszcze Francisco Moura. Dzieła zniszczenia w minucie 85. dopełnił Zaidu Sanusi:
FC Porto idzie na mistrza. Siedem meczów, siedem zwycięstw
Tym samym FC Porto po raz kolejny w tym sezonie zgarnęło komplet punktów - po siedmiu meczach ligowych w bieżącej kampanii "Smoki" mają na swym koncie... 21 "oczek", co jest efektem triumfowania w każdym możliwym starciu. Drugi w tabeli Sporting ma 18 pkt, a zamykająca podium Benfica 17 pkt.
FCP kolejny mecz rozegra 2 października, mierząc się z belgradzką Crveną Zvezdą w Lidze Europy.












