Ćwierćfinałowy dwumecz Ligi Mistrzów między FC Barceloną a Borussią Dortmund to jeden z najbardziej wyczekiwanych pojedynków tej fazy Ligi Mistrzów. Dla polskich kibiców to oczywiście okazja do podziwiania kolejnych wyczynów duetu Robert Lewandowski - Wojciech Szczęsny, którzy w tym sezonie stanowią o sile klubu ze stolicy Katalonii. Fani niemieckiego zespołu również będą mieli powody do różnorodnych emocji bowiem kapitan reprezentacji Polski, który kilkanaście lat temu był kluczowym elementem ich siły ofensywnej, ponownie zawita na Signal Iduna Park. Ofensywa "Dumy Katalonii" będzie miała w tym spotkaniu duże pole do popisu, bowiem obecna sytuacja formacji defensywnej Borussii Dortmund, delikatnie rzecz ujmując, nie wygląda za dobrze. Zerwanie łękotki przez Nico Schlotterbecka, a także uraz mięśniowy 20-letniego Filippo Mane znacznie zawęziły możliwości obronne drużyny, prowadzonej przez Nico Kovaca. Zabraknie również Marcela Sabitzera, który w marcowym spotkaniu z RB Lipskiem nabawił się kontuzji kolana. Niepewny był dotychczas także status Niklasa Sule, który obecnego sezonu zdecydowanie nie może zaliczyć do udanych. Niemiecki obrońca zmaga się bowiem z plagą kontuzji, które skutecznie wyłączyły go z gry na większą część sezonu. W konsekwencji między innymi: urazu stawu skokowego oraz zerwania więzozrostu 29-latek wystąpił w tym sezonie w zaledwie 9 spotkaniach Bundesligi i trzech meczach Ligi Mistrzów. Sule przyjedzie do Barcelony. Dawny kolega może napsuć krwi Lewandowskiemu Na nieco ponad 24 godziny do rozpoczęcia spotkania z Barceloną media "BVB" podały informacje o stanie zdrowia Niklasa Sule. Na krótkim filmiku, wstawionym przez oficjalny profil klubu na platformie "X", widzimy, jak niemiecki defensor uczestniczy w treningu drużyny. Z jego podpisu możemy się natomiast dowiedzieć, że Sule znajdzie się w kadrze meczowej chorwackiego trenera na ćwierćfinałowe spotkanie z Barceloną. Ta informacja na pewno nie spodoba się Robertowi Lewandowskiemu, który będzie musiał stanąć oko w oko z byłym kolegą klubowym. Panowie doskonale znają się bowiem z czasów, kiedy wspólnie dominowali w rozgrywkach niemieckiej ekstraklasy, reprezentując barwy Bayernu Monachium. Niejednokrotnie stawali naprzeciw siebie podczas treningów, co może stanowić wielką przewagę dla Sule, który z pewnością wciąż pamięta, jak bronić dostępu do bramki przed polskim napastnikiem. Początek mecz Barcelony z Borussią już 9 kwietnia o godzinie 21:00. Rewanżowe spotkanie między tymi zespołami odbędzie się natomiast 15 kwietnia. Wówczas to ekipa z Katalonii zawita na Signal Iduna Park.