Na 10 kolejek przed końcem sezonu ligową tabelę otwiera Raków Częstochowa. Ekipa spod Jasnej Góry ma dziewięć punktów przewagi nad drugą Legią Warszawa i aż 18 nad trzecim Lechem Poznań. Wszystko wskazuje zatem, że losy tytułu rozstrzygną się między obecnym liderem i wiceliderem. W minionej kolejce oba zespoły sięgnęły po komplet punktów na swoim terenie. Warszawianie wygrali 2-0 ze Stalą Mielec, a Raków rozgromił 4-1 Śląsk Wrocław. - To była deklasacja. Równie dobrze mogło się skończyć na siedmiu bramkach dla gospodarzy. Mam wrażenie, że w końcówce spotkania częstochowianie nieco odpuścili i grali już na niższym biegu - powiedział w Studiu Ekstraklasy stały ekspert programu Marek Jóźwiak. Stal przestała być "niewygodnym rywalem". Legia niepokonana od 11 kolejek Mistrza Polski poznamy już 1 kwietnia? Szlagier wiosny na stadionie Legii Wszyscy czekają już jednak na bezpośrednie starcie Legii z Rakowem. Dojdzie do niego zaraz po przerwie na występy drużyn narodowych w eliminacjach Euro 2024. Szlagier wiosny zaplanowano na 1 kwietnia przy Łazienkowskiej. - Czy już teraz znamy mistrza i wicemistrza Polski? - zapytał gospodarz studia Sebastian Staszewski. - Dopóki istnieją matematyczne szanse, każdy będzie o ten tytuł walczył - odparł wymijająco Jóźwiak. - Moim zdaniem, jeśli legioniści nie wygrają bezpośredniej konfrontacji, to będzie koniec - oznajmił na kontrze prezes Jagielloni Białystok Wojciech Pertkiewicz, gość najnowszego odcinka Studia Ekstraklasy. Dominacja, deklasacja... brakuje słów na określenie gry Rakowa. Śląsk rozbity w pył Przy okazji przypomniano, że Raków jest obecnie najlepiej punktującą ekipą Ekstraklasy od czasów Wisły Kraków ery Henryka Kasperczaka, a później Macieja Skorży. Co ciekawe, żaden z nich nie doczekał się nominacji na selekcjonera reprezentacji Polski. Czy podobny scenariusz czeka trenera częstochowskiego zespołu Marka Papszuna?