Młody, ambitny i na dorobku - taki trener w najbliższych rozgrywkach poprowadzi zespół Termaliki Bruk-Betu Nieciecza. Jest nim urodzony 9 stycznia 1967 w Sułkowicach Kazimierz Moskal. W poprzednim sezonie był asystentem trenera Wisły Kraków Roberta Maaskanta. 7 listopada 2011 po jego zwolnieniu został pierwszym trenerem "Białej Gwiazdy". W tym czasie awansowała do 1/16 rozgrywek Ligi Europy. 1 marca 2012 roku Moskal przestał pracować w Krakowie. Termalica Bruk-Bet będzie pierwszą samodzielną praca Kazimierza Moskala poza krakowską Wisłą. Pani prezes Termaliki Bruk-Betu Danuta Wiktowska powierzając mu tę funkcję ma nadzieję, że zespół pod jego kierunkiem będzie grał efektownie i efektywnie. Niewykluczone, że w realizacji tego celu pomagać będą słowa, które według Moskala są jego receptą na sukces: Praca i samokrytyka. Jeśli zawodnik dojdzie do przekonania, że jest niezastąpiony i nie musi walczyć o miejsce w zespole - jest na najlepszej drodze, by skończyć na ławce - mówił w jednym z wywiadów. Kazimierz Moskal współpracować będzie z drugim trenerem Janem Pochroniem. Z piłkarzami Termaliki Bruk-Betu na pierwszym treningu spotka się w najbliższy poniedziałek. Nowy szkoleniowiec stawia sobie wysoko poprzeczkę. - Jestem bardzo ambitny i do każdego spotkania podchodzę z zamiarem, żeby go wygrać. Taki już jestem. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest możliwe, ale w sporcie różne rzeczy się zdarzają. W zeszłym sezonie Termalika Bruk-Bet miała szansę awansu do ekstraklasy. Zajęła piąte miejsce w rozgrywkach. Bardzo się cieszę, że zacznę pracować w tym klubie. Jest bardzo dobrze zorganizowany. Ma duże ambicje - uważa szkoleniowiec. Trener Moskal przyznaje, że zna część piłkarzy, z którymi przyjdzie mu pracować. Zaznacza też, że drużynę czekają zmiany. - Ten zespół tworzą zawodnicy z potencjałem. Udowodnili to w poprzednim sezonie. Część z nich jest mi dobrze znana. Drużynę czeka lekka przebudowa. Odejdzie od niej 10 zawodników - mówi Moskal.