- Prezes Lato twierdzi, że nie miał doradcy, a ja lubię trzymać się faktów. Staram się być wiarygodny, więc opieram się na dokumentach - mam przed sobą uchwałę z dnia 13 lutego, która powołuje mnie na stanowisko doradcy prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. W tym momencie składam rezygnację z tej funkcji. Niech prezesowi doradzają inne osoby, które tak doradzają, jak widzimy ostatnio - powiedział w Cafe Futbol Polsatu Sport Greń. Greń zarzuca Lacie, że nie realizuje programu przedwyborczego. Ma mu też za złe, że otoczył się złymi doradcami, zapominając o tych, którzy pomogli mu dojść do władzy w polskiej piłce. Nie zarzuca mu, że nie powierzył mu funkcji wiceprezesa, bądź sekretarza. - Nie jestem alfą i omegą, ale moja mądrość była jedna, że nigdy bym się nie zgodził na coś takiego, żeby dwie osoby z Podkarpacia pełniły tak ważne funkcje, żeby jedna z nich była prezesem, a druga wiceprezesem albo sekretarzem - tłumaczył Greń.- Ale mądrość prezesa, który wygrywa wybory - obojętnie, czy w partii, czy w stowarzyszeniu, polega na tym, że otacza się ludźmi, którzy pomogli w tej kampanii. Greń zrezygnował sam, a przed nim odstawiony przez Latę został Grzegorz Kulikowski, który również pomagał prezesowi w kampanii wyborczej. Na grudniowym zjeździe PZPN-u Greń zamierza rozliczyć Latę za to, że nie realizuje przedwyborczych obietnic. Jeśli dołożymy do tego prezesów klubów ekstraklasy, którzy najpewniej odmówią absolutorium zarządowi, dni rządów Laty i spółki mogą być policzone. Menedżerowie z klubów ekstraklasy, w przeciwieństwie do zarządu PZPN-u, z pewnością dostrzegają, że sprzeciw społeczny wobec piłkarskiej centrali nabiera na sile i nie zakończył się na meczu ze Słowacją. Koniecpzpn.pl ma już zarejestrowanych prawie 280 tys. osób, a pod petycją do światowych i europejskich władz futbolu, na fifauefa.pl już ponad 160 tys. internautów! CZYTAJ RÓWNIEŻ: Społeczność internetowa zmiata z ziemi PZPN Lato padnie w grudniu Koźmiński o bojkocie kibiców: To oszołomy!