Na ławie oskarżonych zasiadają również Marek H. i Zenon K. Obaj byli wiceprezesami Podkarpackiego ZPN, którym Kazimierz Greń kierował w latach 2004-2015. Wszystkim trzem postawiono zarzut "wyrządzenia znacznej szkody majątkowej", wskutek czego ucierpieć miały finanse podkarpackiego związku. Chodzi przede wszystkim o kontrakt menedżerski Grenia, gwarantujący mu podwyżkę uposażenia z 4800 zł do 7250 zł. W umowie widniał zapis, że musi ona pozostać tajna do 2020 roku. W przypadku ujawnienia jej treści, na konto głównego oskarżonego miało wpłynąć aż 500 tys. zł zadośćuczynienia. Co ciekawe, kontrakt miał obowiązywać jeszcze pół roku po zakończeniu kadencji Grenia. A kolejne 300 tys. zł otrzymałby on w przypadku wycieku zapisów umowy do mediów - w okresie trzech lat od jej wygaśnięcia. Prokuratura uznała, że były to warunki rażąco nieadekwatne w stosunku do zajmowanego stanowiska i zakresu pełnionych obowiązków. To główna istota aktu oskarżenia. Nie brakuje w nim również kilku wątków pobocznych związanych z wystawianiem fikcyjnych umów-zleceń. Wszystkie zarzuty generują zagrożenie karą łączną 15 lat pozbawienia wolności. Mimo to Greń pozostaje w doskonałym nastroju, o czym świadczą humorystyczne filmy, jakie regularnie zamieszczane na swoim twitterowym profilu. Ten przedstawiony poniżej pojawił się w miniony poniedziałek.