W listopadzie i grudniu zeszłego roku Katar brał udział w turnieju Arab Cup. Pokonał tam m.in. wysoko 5-0 Emiraty Arabskie czy 3-0 Irak. Półfinał przegrał 1-2 z Algierią, a w meczu o trzecie miejsce rzutami karnymi pokonał Egipt. I to są ostatnie wygrane gospodarza tegorocznego mundialu, nie licząc towarzyskiego meczu z Bułgarią, w którym katarscy piłkarze wygrali w marcu 2-1, testując swoje stadiony przeznaczone na listopadowy turniej. CZYTAJ TAKŻE: Lionel Messi show. Nasz grupowy rywal pokazał moc. Argentyna zwycięska Teraz Katar bardzo wyraźnie przegrał w Toronto z jedną z rewelacji ostatnich eliminacji, wracająca na mundial po 36-letniej przerwie Kanadą. Dwa gole wbili mu najlepszy kanadyjski strzelec Cyle Larin z Club Brugge oraz Jonathan Davis, gracz francuskiego klubu OSC Lille. Obie bramki padły w pierwszym kwadransie i tak Kanadyjczycy wygrali z Katarem 2-0. Zespół katarski to spora niewiadoma turnieju. Nigdy nie grał na mistrzostwach świata, nie wiadomo w jakiej będzie dyspozycji i czy jak poprzedni gospodarze wypadnie dobrze, czy też zawiedzie. Katar 20 listopada rozpocznie mundial meczem z Ekwadorem, który w ten weekend zremisował 0-0 z naszym rywalem, Arabią Saudyjską. Następnie gospodarze zagrają też w meczach grupowych z Senegalem i Holandią. Kto odpadł z walki o mundial przez wulkan? [GRA NAWROTA o eliminacjach mundialu 2022]