Spotkanie z II-ligowcem było pierwszym pojedynkiem rozegranym przez "Białą Gwiazdę" podczas pobytu we Francji. 18 lipca wiślacy zmierzą się ze Stade Rennais, a 21 lipca z Bordeaux. - Pokazaliśmy lepszą technikę, brakuje jeszcze wykończenia akcji. Tego ostatniego podania. Myślę, że przeciwnik był bardzo agresywny, walczył niesamowicie. Niebezpieczeństwo w obronie maksymalnie odsuwali od swojej bramki, starali się grać wyżej. Myśmy musieli z dalszych pozycji wyprowadzać piłkę, co stawiało nas w trudniejszej sytuacji - wyjaśnił szkoleniowiec Wisły. - Najważniejsze, że zawodnicy mieli dobrą myśl w grze, dobra walka. Widać, że chłopaki dobrze wytrzymali ten mecz fizycznie. Poza tą jedną sytuacją z początku spotkania kontrolowaliśmy grę, szukaliśmy dobrego wyprowadzenia piłki z własnej połowy. Słabiej było z wykończeniem akcji, ale przeciwnik grał dziś bardzo wysoko. Z całą pewnością więcej po tym meczu widzę pozytywów niż negatywnych stron naszej gry. Krakowian komplementował trener rywali. Graliśmy przeciwko dobrej drużynie, zaawansowanej technicznie. Mogę śmiało powiedzieć, że lepszej od nas. Próbowaliśmy odpowiedzieć siłą fizyczną, ale wygrał zespół lepszy - stwierdził Yves Pouliquen.