Zarówno opiekun wiślaków jak i trener gości zgodnie podkreślali, że oba zespoły były siebie godne. - O zwycięstwie Wisły zdecydowały nasze błędy w obronie. Do 88. minuty wszystko nam wychodziło. Później popełniliśmy kardynalny błąd w obronie, który zakończył się stratą gola. Taka jest piłka. Na tym polega jej piękno. Nie mogę mieć więc pretensji do piłkarzy - podsumował z kolei spotkanie Stefan Majewski. Szkoleniowiec Wisły podziękował swoim podopiecznym za grę oraz za to, że mimo niekorzystnego wyniku potrafili spotkanie zakończyć zwycięstwem. - Wchodzimy w okres ważnych meczów. Dziękuję zawodnikom za to zwycięstwo oraz za zaufanie w to, co robimy - wyznał Kasperczak. Jego zdaniem Wisła prowokowała sytuacje podbramkowe i miała dużo szczęścia. Opiekun "Białej Gwiazdy" chwalił również Tomasza Frankowskiego, który w 68. minucie zmienił Gorawskiego, a w 88. minucie doprowadził do remisu. - Frankowski zrobił wielką zmianę. To była dobra decyzja o wprowadzeniu go na boisko - stwierdził Kasperczak, który także wyjaśnił dlaczego Nicola Mijailovic już w 56. minucie opuścił murawę. - Mijailovic narzekał na bóle w klatce piersiowej i poprosił o zmianę. Jeszcze nie wiemy, co mu dokładnie dolega - wyjaśnił trener mistrzów Polski.