- Obóz we Francji przebiegał normalnie, tak jak co roku mieliśmy silnych i wymagających sparingpartnerów. A to pozwala zbudować wysoką formę - ocenił szkoleniowiec mistrza Polski. - Gruzinów w akcji jeszcze nie widziałem, więc nie mogę ocenić ich możliwości. Będę miał na to czas teraz, ale i tak zawsze powtarzam, że trzeba liczyć na siebie i własne umiejętności. Wchodzimy teraz w ważny moment i mam tylko nadzieję, że obejdzie się bez kolejnych kontuzji - stwierdził Kasperczak. - Nadal nie jest do końca wyleczony Kalu Uche, cały czas problem z mięśniem ma Mirek Szymkowiak. Liczę, że kiedy ten drugi ostatecznie wyzdrowieje, to szybko - ze swoim doświadczeniem - wejdzie do drużyny. Kontuzjowany jest jeszcze Tomek Dawidowski, ale to stara sprawa. Jest jednak też dobra informacja. Do sił wrócił Damian Gorawski - dodał trener Wisły.