- Na pewno nie spodziewaliśmy się, że zespół Świtu tak dobrze zaprezentuje się w meczu z Legią. Aczkolwiek wszyscy zdają sobie sprawę, że w spotkaniach pucharowych różnie to bywa, słabsze drużyny potrafią spłatać psikusa lepszym zespołom i tak dzisiaj było. Jestem pełen uznania dla tych chłopaków. Naprawdę grali bardzo dobrze i trzeba przyznać, że na dużo nam nie pozwolili - powiedział po meczu Karwan. - W drugiej połowie meczu nasza gra się troszkę poprawiła, czego efektem była bramka mojego autorstwa. Na pewno cieszy zwycięstwo na terenie przeciwnika i myślę, że w 90 procentach plan został wykonany. Oczywiście można mieć pretensje do stylu, ale myślę, że niejedna pierwszoligowa drużyna, która straciła w meczach pucharowych punkty zamieniłaby dobrą grę na korzystny wynik. Chyba i dla Pana był to bardzo ważny mecz i ważna bramka? - Może nie chodziło tu o bramkę, ale ja potrzebuję jak najwięcej gry. Na pewno te 30 minut, które spędziłem dziś na boisku, to jest kolejny krok do osiągnięcia wysokiej formy. Bramka na pewno cieszy i mobilizuje do jeszcze cięższej pracy na treningach.