Karwan, który jest teraz wolnym zawodnikiem, jest numerem jeden na transferowej liście życzeń stołecznej Legii, z której dwa lata temu wyjechał na podbój Bundesligi. - Istnieje taka możliwość, że wrócę na Łazienkowską. Ale za wcześnie na konkrety. Wszystko ma wyjaśnić się do końca tygodnia - wyznał Karwan, który nie żałuje swojej decyzji sprzed dwóch lat. - Nie żałuję tego, że dwa lata temu odszedłem z Legii i wybrałem Berlin. Oczywiście inaczej sobie to wszystko wyobrażałem. Nie tak miało być, jak było (Karwan rozegrał w Bundeslidze 21 meczów). Nie płaczę. Już jest po wszystkim, już wróciłem do Polski - podkreślił Karwan.