Komisja postanowiła zawiesić piłkarza aż w ośmiu najbliższych meczach Botafogo za, jak to uzasadniono, "niezdyscyplinowanie i niemoralne zachowanie zawodnika". Klub odwołał się od tego orzeczenia. - W takiej sytuacji Komisja Dyscyplinarna nie powinna zabierać głosu - twierdzi szkoleniowiec Botafogo, Ney Franco - To był przecież żart. Nawet naszych przeciwników to rozbawiło. Mimo nałożenia kary, Carlos Alberto będzie mógł zagrać w sobotnim meczu przeciwko FC Santos, ponieważ odwołanie zostanie rozpatrzone dopiero na przełomie października i listopada. - Jestem szczęśliwy z tego faktu, bo chcę jak najczęściej grać - mówi sam zainteresowany - Nie lubię oglądać meczów z trybun, bo to nie służy rozwojowi kariery. 23-letni Carlos Alberto jest do końca maja 2009 roku wypożyczony do Botafogo z Werderu Brema.