Już po 10 minutach pojedynku podopieczni Jose Mourinho prowadzili 2-0. Do siatki Levante trafili Karim Benzema i Mesut Oezil. Gospodarze na tym nie poprzestali i jeszcze przed przerwą zdobyli kolejne dwa gole. Ponownie bramkarza gości pokonał Benzema, a na 4-0 podwyższył Cristiano Ronaldo. Fatalnie grająca obrona Levante pozwalała rywalom na wszystko. Podopieczni Jose Mourinho wchodzili w nią jak w masło. Real nie zadowolił się wysokim prowadzeniem. Po zmianie "Królewscy" nie spuścili z tonu i w dalszym ciągu atakowali bramkę gości. W 69. minucie swojego trzeciego gola w tym spotkaniu strzelił Benzema. Ronaldo nie chciał być gorszy od swojego kolegi i również zaliczył hat-trick. Portugalczyk w odstępie dwóch minut, dwukrotnie zmusił do kapitulacji Gustavo Verę. Wynik ustalił w końcówce spotkania Pedro Leon. To był świetny mecz w naszym wykonaniu. Ludzie chcieli, żebyśmy pokazali czym jest prawdziwy futbol i my im to zademonstrowaliśmy. Real Madryt to drużyna, która potrafi strzelić rywalowi sześć, siedem, a nawet osiem goli" - przyznał po meczu bohater madryckiej jedenastki, Karim Benzema, który zebrał pochwały za znakomity występ. Francuz nie dość, że strzelał, to jeszcze asystował przy bramkach kolegów. "Nie wiem, czy to był mój najlepszy mecz w barwach Realu, ale zamierzam ciężko pracować. Chcemy wygrać Puchar Króla, bo to ważne trofeum dla wszystkich w klubie, a także dla kibiców" - dodał Benzema. Dzień wcześniej swój mecz w 1/8 finału rozegrała Barcelona. Na Camp Nou "Duma Katalonii" męczyła się okrutnie z Athletic Bilbao. Defensywna taktyka gości przyniosła skutek, bo pojedynek zakończył się bezbramkowym remisem. Wyniki pierwszych spotkań 1/8 finału Pucharu Hiszpanii Zobacz jak Real gromi Levante: