Jak dużą częścią twojego życia jest Kanał Sportowy? Chodzi o to, czy się nie przemęczam...? Kanał Sportowy to moja praca, lubię ją i poświęcam jej w ciągu tygodnia naprawdę sporo czasu. Natomiast, jakkolwiek "coachingowo" by to nie zabrzmiało wychodzę z założenia, że to praca ma służyć życiu, a nie życie pracy. Moje kolejne pytanie miało zmierzać do czegoś innego, ale widzę, że docinki internautów mocno w Tobie siedzą... Absolutnie nie. I nie jest mi dobrze z tym, że cała sprawa, związana z odejściem Krzysztofa Stanowskiego zyskała tak duży rozgłos. Ludzi widocznie jednak bardzo mocno ciekawiło, jak do tego doszło. Materiał Stanowskiego o sprawie obejrzano już ponad 2,5 miliona razy. Ważną cnotą ludzką jest zachować milczenie wtedy, kiedy powinno się je zachować, zamiast urządzać "przedszkolandię". Bo, tak na samym końcu: co kogo obchodzi, jakie mamy problemy? Każdy żyje swoim życiem. Dziś jesteśmy my, jutro media zajmą się czymś innym. Jak padło w "Wielkim Gatsbym": Nie można drugi raz przeżyć czasu, który się już przeżyło. Zastanawia mnie jednak pewna rzecz. Zdecydowaliście, żeby na materiał Krzysztofa Stanowskiego nie odpowiadać. Nie macie poczucia, że tym samym oddajecie w opinii publicznej sprawę walkowerem? Byliśmy grupą osób, które mają własne zdanie i mocne charaktery. Nie było łatwo nas wszystkich okiełznać i iść w jednym kierunku. Przez kilka lat się to udawało i myślę, że to duża wartość. Zrobiliśmy kilka fajnych rzeczy, a teraz każdy pójdzie w swoją stronę. Krzysiek ma swój pomysł, my swój. Będziemy myśleli o Kanale Sportowym trochę inaczej. Kto będzie miał więcej klików? To są rzeczy, które mogą zajmować tylko postronne osoby. Dla mnie ważniejsze jest coś innego. Ja mam swoje lata i chcę się obracać w gronie ludzi, z którymi dobrze się rozumiem i jest mi po drodze. Nie męczmy się. Kadra Michała Probierza "nie ma duszy"? "Został jej złamany kręgosłup" Zostawmy więc temat Kanału Sportowego i porozmawiajmy o innych, żywotnych kwestiach. Kadra Probierza zagra na Euro? Chciałbym, żeby awansowała, choć postawa i styl tej drużyny pozostawia bardzo dużo do życzenia. A co według ciebie jest największym problemem tej drużyny? Brak charakteru? Lidera? Warsztat trenerski? Nie lubię mówić w piłce o charakterze, bo przecież to są ludzie zarabiający wielkie pieniądze, którzy nawykli do dużej presji. Wydaje mi się, że ta drużyna po prostu nie ma duszy. Został jej złamany kręgosłup. Mocno. Niedawno naszym gościem był trener Piasta Gliwice, Aleksandar Vuković, Serb z bardzo zdroworozsądkowym podejściem do życia. Powiedział ciekawe zdanie: że ta drużyna znalazła się w stanie rozkładu. Nie po kolejnej wpadce, nie za czasów trenera Probierza, a w momencie wybuchu afery premiowej. Ona nigdy nie została w należyty sposób wyjaśniona. Ci, którzy powinni mieć w tej kwestii najwięcej do powiedzenia, czyli liderzy długo wstrzymywali się, by cokolwiek powiedzieć. Zareagowali dopiero wtedy, gdy zrobiło się już bardzo nieprzyjemnie. Mało w naszej rozmowie dotąd pozytywnych akcentów, więc przenieśmy się na lekkoatletyczny grunt. Program "Wybiegam w Przyszłość", z którym jesteś związany przyniesie nam medale wielkich imprez? Organizuję też inną, czysto komercyjną imprezę, ale od dawna mnie i mojej żonie chodziło po głowie to, żeby zrobić również coś dla innych, z potrzeby serca. Jesteśmy kibicami lekkiej atletyki, sami też bardzo dużo biegaliśmy, między innymi maratony. Uznaliśmy, że mielibyśmy wielką radość z tego, gdyby kiedyś, za kilka-kilkanaście lat ktoś, do kogo sukcesu dołożyliśmy cegiełkę wywalczył medal mistrzostw Europy czy świata. Od słowa do słowa pojawiła się wizja założenia fundacji, przyznającej stypendia młodym, utalentowanym sportowcom, tak naprawdę jeszcze dzieciakom, w wieku 16-20 lat. To w karierze trudny okres, kiedy pojawiają się liczne pokusy, przeszkody, a niekiedy i proza życia zwyczajnie zmusza do tego, by ze sportem się pożegnać. Czym kierujecie się, przyznając stypendia? Rolę grają wyłącznie kwestie finansowe. Zdecydowanie nie. Patrzymy też na perspektywy rozwoju. Bardzo pomaga nam w tym Marek Plawgo, który jest bardzo zaangażowany, wydzwania do trenerów, sonduje środowisko biegowe. Oprócz tego ważne są też dla nas... wyniki w nauce. Chcemy zwyczajnie by byli to ludzie, którzy mają dobrze poukładane w głowie.