Kamil Glikw lutym tego roku skończył 35 lat. Jego profesjonalna kariera zbliża się powoli do końca. Rutynowany defensor nie ma jednak zamiaru rezygnować z poważnej piłki. Latem tego roku rozstał się z Benevento Calcio. W jego barwach spędził trzy ostatnie sezony. Cykl 2022/23 zakończył się dla klubu katastrofą - drużyna zaznała degradacji i w kolejnym cyklu rywalizować będzie na trzecim poziomie rozgrywkowym. Klub poinformował o przyszłości reprezentanta Polski. Kibice zachwyceni. "Polski wojownik" Glik na meczu II ligi. Co dalej z karierą 103-krotnego reprezentanta Polski? W niedawnej rozmowie z serwisem sport.tvp.pl agent zawodnika informował, że trwają poszukiwania klubu we Włoszech. O powrocie do Polski nie chciał rozmawiać. Jak na razie piłkarz pozostaje bez pracodawcy. Korzystając z wolnego czasu, "Glikson" wrócił do Polski. W poniedziałek wybrał się na mecz 2. ligi w swoim rodzinnym mieście. Z trybun obserwował spotkanie GKS Jastrzębie - Stomil Olsztyn, przegrane przez gospodarzy 1-2. Kamil Glik wciąż bez klubu, ma jeden priorytet. Agent przerwał milczenie Pod dużym znakiem zapytania stoi dalsza przygoda Glika z drużyną narodową. Po raz ostatni środkowy obrońca zakładał biało-czerwone barwy podczas ubiegłorocznego mundialu w Katarze. Selekcjoner Fernando Santos do tej pory nie zdecydował się na wysłanie powołania 103-krotnemu reprezentantowi kraju.