Kamil Biecke swoją piłkarską karierę związał z klubami z Pomorza. Był zawodnikiem m.in. Lechii Gdańsk, Rodła Kwidzyn, Orkanu Rumia, a jego ostatnim klubem był Bałtyk Gdynia. Wcześniej zaliczył debiut w Ekstraklasie. 2 maja 2007 roku zagrał w barwach Arki Gdynia w meczu przeciwko Górnikowi Łęczna. W 2013 roku zakończył przygodę z profesjonalnym futbolem, a trzy lata później wyjechał do Wielkiej Brytanii. Ostatni raz widziano go we wczesnych godzinach rannych 8 grudnia 2018 roku na Shaftesbury Road w Luton. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-polski-bramkarz-kamil-biecke-zaginal-w-anglii-policja-podejr,nId,3044556" target="_blank">Później ślad się urywa</a>. Od czasu zniknięcia śledczy nie zanotowali żadnej aktywności z jego telefonu ani karty bankowej. Nie nawiązał też kontaktu z bliskimi. Według angielskiej policji Polak najprawdopodobniej został zamordowany. "Byłego bramkarza, który popadł w ciężki nałóg hazardowy, mógł spotkać brutalny koniec" - tak w 2019 roku angielska BBC cytowała wypowiedzi funkcjonariuszy hrabstwa Bedfordshire dotyczące zaginionego Kamila Biecke.Zaginięcie zgłosiła mieszkająca w Polsce żona mężczyzny, z którą ten był w separacji. Zaniepokoiła się faktem, że od kilku dni nie może skontaktować się z mężem. Kilka miesięcy później na policję zadzwonił anonimowy rozmówca, który przekonywał, że ma ważne informacje w sprawie zaginięcia Kamila. Kontakt się urwał, a śledczy i rodzina pozostali bez odpowiedzi. Angielska policja nadal prowadzi sprawę Kamila Biecke. Jest apel Teraz, po trzech latach od zniknięcia, dziennikarze BBC powrócili do tego tematu. Ujawniono, że śledczy nadal skłaniają się ku hipotezie, że Biecke nie żyje. Zmieniono nawet kwalifikację - śledztwo prowadzone jest już nie jako dochodzenie w sprawie zaginięcia, a w sprawie morderstwa. Funkcjonariusze mają mieć też podejrzenia, że przed 8 grudnia 2018 roku były piłkarz popadł w długi hazardowe i zaangażował się w "działalność związaną z narkotykami", co mogło przyczynić się do jego śmierci. Policjanci ponownie apelują o zgłaszanie się osób mogących mieć jakieś informacje, które pomogą w rozwiązaniu przykrej zagadki. Zależy im zwłaszcza na ludziach, którzy mogą kojarzyć Kamila Biecke z kasyn lub punktów bukmacherskich. Dodaje, że wszystkie informacje będą traktowane jako poufne i że "nawet najmniejsza wiadomość może pomóc". <a href="https://sport.interia.pl/tenis/news-zaginiecie-peng-shuai-film-przedstawiajacy-tenisistke-nie-us,nId,5659087" target="_blank">ZAGINIĘCIE PENG SHUAI. FILM PRZEDSTAWIAJĄCY TENISISTKĘ NIE USPOKOIŁ ORGANIZACJI WTA</a> KP