Miesiąc temu Jacek Góralski wrócił na boisko po groźnej kontuzji, przez którą stracił m.in. Euro 2020. Teraz wywalczył pierwsze trofeum po powrocie na boisko.Góralski wystąpił w finale Pucharu Kazachstanu. Jego Kairat Ałmaty wywalczył to trofeum, ale potrzebował rzutów karnych. Jedną z "jedenastek" wykorzystał Polak.Kajrat dobrze zaczął mecz. Do przerwy prowadził 2-0, po dwóch bramkach Vagnera Love. W pierwszych minutach drugiej połowy kontaktowego gola strzelił Michaił Gabyszew. W 75. minucie do wyrównania doprowadził Martin Toszew. Jacek Góralski wykorzystał rzut karny Ponieważ 90 minut nie przyniosło rozstrzygnięcia, sędzia zarządził dogrywkę. W niej na prowadzenie wyszedł Szachtior. W 97. minucie rzut karny wykorzystał Aidos Tattybajew. Kajrat wyrównał w 110. minucie, po trafieniu Artura Szuszenaczewa, który w 78. minucie zmienil byłego gracza Legii Jose Kante.Po 120 minutach było więc 3-3 i o wyniku musiały zadecydować rzuty karne. Te lepiej wykonywali piłkarze Kajratu. Było aż 10 serii. Zawodnicy Szachtiora spudłowali dwa razy, a ich rywale raz. W gronie zawodników, który trafił do siatki, był Góralski. Rzut karny, w barwach przegranej drużyny, wykorzystał też były piłkarz Wisły Kraków David Mawutor. MP